KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

Szef Komisji Obrony Narodowej dla Niezalezna.pl: Putin przeszarżował. Amerykanie się obudzili

Przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej poseł Michał Jach twierdzi, że wzmocnienie wschodniej flanki NATO przez amerykańskie wojska to bardzo dobra decyzja. - Administracja amerykańska przekonała się, iż Putin to nie jest polityk, z którym można negocjować czy dbać z nim o pokój światowy - wskazał w rozmowie z Niezalezna.pl. W jego ocenie, przysłanie dodatkowych wojsk do Polski to "istotny argument polityczny".

Poseł Michał Jach
Poseł Michał Jach
fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska

Rzecznik Pentagonu John Kirby zapowiedział w środę, że USA wyślą do Niemiec, Polski i Rumunii kolejne 3000 żołnierzy. Tysiąc ma trafić do Rumunii, a dwa tysiące zostaną skierowane do Polski i Niemiec. Jak powiedział Kirby, większość z tych 2 tys. żołnierzy będzie stacjonować w Polsce. Rzecznik zaznaczył, że możliwe jest rozmieszczanie kolejnych wojsk USA w Europie.

Rzecznik zapowiedział, że do Polski trafią komponenty Brygadowej Grupy Bojowej (BCT) piechoty z 82. dywizji powietrznodesantowej, zaś do Niemiec - komponent kwatery głównej XVIII korpusu powietrznodesantowego. Siły te stacjonują obecnie w Forcie Bragg w Karolinie Północnej i należą do sił szybkiego reagowania. Dodatkowo z Niemiec do Rumunii przeniesiony zostanie oddział liczący około 1000 żołnierzy z jednostki kawalerii Stryker. W Rumunii stacjonuje obecnie ok. 900 żołnierzy USA.

Z kolei szef MON Mariusz Błaszczak napisał na Twitterze, że - zgodnie z zapowiedziami - 1,7 tys. dodatkowych żołnierzy USA zostanie przeniesionych do Polski.

Czy to dobra decyzja? - zapytaliśmy posła Prawa i Sprawiedliwości Michała Jacha, przewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

- Według mnie to bardzo dobra decyzja, bo to jednoznaczny sygnał dla Putina, że nowa administracja amerykańska po takich trochę niefortunnych wypowiedziach czy oświadczeniach w pierwszej połowie ubiegłego miesiąca została chyba sprowadzona na ziemię, ale najważniejsze, że przekonała się, iż Putin to nie jest polityk, z którym można negocjować czy dbać z nim o pokój światowy. Pokazują, że nie będą patrzeć na to, co Putin mówi, tylko trzeba z nim rozmawiać twardo

- podkreślił poseł Jach w rozmowie z Niezalezna.pl.

Tak ten sygnał odbieram, że wysłanie tych trzech tysięcy żołnierzy, którzy ilościowo przecież nie wzmacniają nas nawet dwukrotnie jeżeli chodzi o obecność w regionie, ale jest to sygnał, że administracja amerykańska absolutnie nie idzie na żadne negocjacje. Wiemy, co w grudniu zaprezentował Putin, jakie oczekiwania wobec zachodu, przede wszystkim wobec Stanów Zjednoczonych. To jest taka odpowiedź jednoznaczna. NATO będzie umacniać się na wschodniej swojej granicy

- Ja oceniam to jako istotny argument polityczny, nie militarny - dodał poseł Jach. - Dla mnie jest to jednoznaczną deklaracją: nie ma mowy o ograniczeniu rozszerzania się NATO. Odbieram to jako możliwość otwartych drzwi dla ewentualnych przyszłych członków NATO, a po drugie - nie ma absolutnie żadnej dyskusji na temat wycofania się z ustaleń, które podjęło NATO - dodał.

Posła Michała Jacha zapytaliśmy również, czy wzmocnienie wschodniej flanki NATO w takiej liczbie może w ogóle powstrzymać Władimira Putina przed zakusami agresji na Ukrainę. - Przed zakusami absolutnie go nie powstrzyma - wskazał Jach. Ale jednocześnie poseł Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że Putin liczył na polityczną zmianę w Stanach Zjednoczonych. Jak na niej wyszedł?

- Myślał, ze zmiana administracji amerykańskiej na wiele mu pozwoli, eskalował napięcie, ale widać, że przeszarżował. W moim przekonaniu administracja amerykańska się obudziła i powiedziała: nie, absolutnie, stop! To jest jedyna droga do rozmowy z Rosją, a więc stawianie twardych warunków, żadnych negocjacji. To nie są warunki nieoczekiwane, nowe. Cały czas mówimy: nie chcemy konfliktu z Rosją, ale nie dopuścimy do odtwarzania jakichś stref wpływów, ograniczania obecności wojsk NATO na wschodniej granicy sojuszu, nie dopuścimy również do harcowania po obrzeżach NATO wśród państw sprzymierzonych z sojuszem

- zakończył przewodniczący Komisji Obrony Narodowej.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Michał Jach #wojska USA #Komisja Obrony Narodowej

Michał Kowalczyk