"Amerykanie mogą potrzebować wsparcia politycznego i wtedy niedobrze byłoby się od nich odcinać. W razie ataku na Polskę - a przypomnijmy, że Putin atakował Polskę, werbalnie, ale jednak - Amerykanie mogą się wtedy zachować podobnie" - powiedział w Polskim Radiu 24 redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.
Rozmowa z redaktorem Michałem Rachoniem dotyczyła konfliktu amerykańskiego w Iraku. Oceniając nocne naloty sił irańskich na amerykańskie bazy Tomasz Sakiewicz zwrócił uwagę na różnice w taktyce między tymi państwami.
Amerykanie wykonują precyzyjne ataki obliczone na likwidację konkretnych osób, mających łatkę terrorystów. Iran atakuje wszystko, co ma flagę amerykańską. Strzelają czym się da, w co się da. to taktyka typowa dla rosyjskich przestarzałych technologii. Iran nie ma czym uderzyć masowo w USA. Może wyprowadzić wojska, albo stosować akty terrorystyczne. Iran zrobił, co mógł
- ocenił Sakiewicz.
Gość programu zastanawiał się nad tym, jak odpowiedzą na ten atak Stany Zjednoczone. Podczas gdy wiele państw apeluje o to, by zakończyć w tym momencie działania siłowe, Tomasz Sakiewicz obstawia, że dojdzie do zbrojnej interwencji.
Moim zdaniem, pierwszym celem będą stanowiska rakiet, z których strzelano, obrona przeciwlotnicza i irańskie instalacje nuklearne. Amerykanie mają znakomity pretekst, by zniszczyć te instalacje
- podkreślił.
Rozmawiano także na temat polskiej reakcji na wydarzenia. Zdaniem Sakiewicza, strona polska zareagowała prawidłowo. Zaznaczył też, że jego zdaniem Polska powinna wesprzeć działania USA, jeśli będzie to konieczne, aby w przypadku ewentualnego ataku Rosji mieć w Stanach sojusznika. "Niedobrze byłoby się odcinać" - dodał.
Mamy swoje zobowiązania sojusznicze. Jeśli wojska amerykańskie będą atakowane, to będziemy musieli je wesprzeć. Ale na razie nic takiego się nie dzieje, nie ma masowego ataku
- powiedział redaktor naczelny "Gazety Polskiej".