"Wpis ambasadora Izraela jest nie do obronienia w kontekście śmierci polskiego obywatela i innych wolontariuszy w Strefie Gazy" - oceniła prezydencka minister Małgorzata Paprocka. I jak dodał - "raczej należało się spodziewać zobowiązania do wyjaśnienia sprawy".
Działająca w Strefie Gazy organizacja humanitarna World Central Kitchen (WCK) podała we wtorek, że siedmioro członków jej zespołu, m.in. z Polski, zginęło w izraelskim ataku; stało się to podczas dostarczania pomocy żywnościowej, która przybyła do Strefy Gazy kilka godzin wcześniej statkiem z Cypru.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że śmierć pracowników WCK "to tragiczny przypadek nieumyślnego trafienia niewinnych ludzi" przez siły izraelskie.
Z kolei ambasador Izraela W Polsce Jakow Liwne napisał na X, że "skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo". Dodał, że wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak twierdzi, że Izrael popełnia "zbrodnie wojenne" i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków. Ambasador zauważył też, że Bosak "do dziś nie zgodził się potępić masakry dokonanej przez Hamas 7 października", a "jego partyjny kolega, prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę". "Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia" - ocenił Liwne.
Do tego wpisu odniosła się dziś minister Paprocka.
"Wpis pana ambasadora jest nie do obronienia w kontekście śmierci polskiego obywatela i innych wolontariuszy niosących pomoc w czasie trwania tego konfliktu. To absolutnie nie jest miejsce na tego typu dywagacje. Raczej należało się spodziewać złożenia kondolencji rodzinie i zobowiązania do wyjaśnienia sprawy"
"Bardzo negatywnie, jednoznacznie ten wpis oceniam" - podkreśliła.
Paprocka powiedziała też, że śmierć wolontariuszy "to wyjątkowa tragedia". Przypomniała, że prezydenta Andrzej Duda we wtorek odnosił się do sprawy oraz że był też kontakt ze strony szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Paprocka wskazała, że bardzo istotną kwestią jest uzyskanie pełniej informacji od władz Izraela, jak do tej tragedii doszło.
"Oczywistym jest, że Izrael ma prawo tutaj do obrony swojego terytorium, natomiast z drugiej strony są kwestie poszanowania zasad prowadzenia konfliktów i ochrony ludności cywilnej. To są standardy międzynarodowe, to są standardy - powiedziałabym - też takie ludzkie. Tutaj ocena może być jednoznaczna. Absolutnie jest to bardzo przykra sprawa, ogromna tragedia"
"Absolutnie należy się i rodzinie, ale też nam tutaj jako społeczeństwu pełne wyjaśnienie tej sprawy" - dodała minister.
Paprocka powiedziała też, że "winny takiego ostrzału i w konsekwencji śmierci również polskiego obywatela powinni ponieść za to konsekwencje".
"Z tego co wiem, również polska prokuratura będzie tutaj prowadzić postępowanie; sprawa dotyczy polskiego obywatela, jest jurysdykcja polskiego wymiaru sprawiedliwości"
"Absolutnie, w ocenie pana prezydenta, musi być ta sprawa wyjaśniona" - zaznaczyła.
Do wypowiedzi premiera Izraela oraz ambasadora odniósł się na platformie X Donald Tusk.
"Panie premierze Netanjahu, panie ambasadorze Liwne, zdecydowana większość Polaków okazała pełną solidarność z Izraelem po ataku Hamasu. Dzisiaj poddajecie tę solidarność naprawdę ciężkiej próbie. Tragiczny atak na wolontariuszy i wasza reakcja budzą zrozumiałą złość"