- Sądzę, że Angela Merkel podczas wizyty w Warszawie poprze polskie stanowisko ws. sytuacji na granicy z Białorusią. Trudno, żeby była za otwarciem granic, skoro Unia Europejska chce uszczelnienia granic. Myślę, że takiego oficjalnego komunikatu możemy się spodziewać - powiedział poseł PiS, wiceprzewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
Adrian Siwek: Kanclerz Niemiec Angela Merkel 11 września spotka się w Warszawie z premierem Mateuszem Morawieckim. Czego spodziewa się Pan po tym spotkaniu?
Arkadiusz Mularczyk: Myślę, że jest to takie pożegnanie Angeli Merkel z Polską, jako kanclerz, która odchodzi z rządu i najprawdopodobniej jej partia również przestanie rządzić. Będzie to także rozmowa na temat relacji Polski z Unią, Polski z Niemcami. Liczę również, że podczas tych rozmów podniesiony zostanie temat reparacji wojennych za II wojnę światową.
Ma Pan jakieś szczególne oczekiwania co do tej wizyty?
Trudno mi powiedzieć. Premier z pewnością ma agendę i pewne sprawy zostaną omówione. Należy pamiętać, że jest to końcówka rządów, mamy okres przed wyborami i możliwości Merkel są moim zdaniem już mocno ograniczone.
Czy podczas tej wizyty poruszony zostanie temat wojny hybrydowej i działań Łukaszenki oraz Putina w sprawie migrantów przy polskiej granicy?
Myślę, że temat ochrony granic i migrantów jest z pewnością ważny z punktu widzenia wyborów w Niemczech, więc sądzę, że ten temat może być poruszany.
Spodziewa się Pan, że kanclerz Niemiec podczas wizyty oficjalnie poprze polski rząd w tej sprawie?
Sądzę, że nie ma innego wyjścia. Trudno, żeby Angela Merkel była za otwarciem granic, skoro Unia Europejska chce uszczelnienia granic. Myślę, że takiego oficjalnego komunikatu możemy się spodziewać.
Czy Pana zdaniem partia Angeli Merkel ma jeszcze jakieś szanse na zwycięstwo wyborcze?
Z ciekawością będziemy przyglądali się tym wyborom, one mogą mieć wpływ na relacje Polski z Niemcami
Czy w Pana ocenie ewentualne zwycięstwo SPD i Zielonych poprawi relacje Polski z Niemcami?
Widać, że te relacje są złe. Niemcy próbują forsować różne antypolskie inicjatywy. Mam nadzieję, że gorzej już nie będzie. Trudno powiedzieć, czy ewentualna zmiana władzy w Niemczech poprawiłaby te relacje. Na pewno rządy pani Merkel w sensie wizerunkowym były ładne, natomiast w relacjach polsko-niemieckich mieliśmy bardzo dużo różnego rodzaju trudności w wielu sprawach i wywieranie presji na Polskę przez Niemcy w bardzo wielu obszarach.