KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

„To zakłamana i nieudolna próba”. Jabłoński punktuje Platformę atakującą Morawieckiego za KPO

Próba oskarżenia premiera Mateusza Morawieckiego i rządu PiS o utratę zaliczki z KPO jest zakłamana i nieudolna, żadne pieniądze nie zostały utracone - mówili posłowie PiS. Wnieśli też o odrzucenie przedstawionej w piątek w Sejmie informacji rządu.

Sejm RP
Sejm RP
@KancelariaSejmu - twitter.com

Informacja ta dotyczyła możliwości popełnienia przestępstwa przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego oraz ówczesnego ministra ds. spraw europejskich Szymona Szynkowskiego vel Sęka "polegającego na zaniechaniu urzędniczym, które doprowadziło do bezpowrotnej utraty przez Polskę zaliczki z Krajowego Planu Odbudowy w kwocie 4,7 mld euro".

"Próba oskarżenie premiera Morawieckiego, rządu Prawa i Sprawiedliwości jest z jednej strony zakłamana, z drugiej nieudolna" - powiedział podczas debaty nad informacją poseł PiS, b. wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Uzasadniając "zakłamanie" powiedział, że jest "cała lista dowodów" świadczących, że politycy PO kłamali mówiąc przez lata, że powodem niewypłacania Polsce pieniędzy na KPO były kwestie zmian w prawie. Stwierdził, że dowodem są m.in. słowa szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która - jak mówił - powiedziała, że Polsce można teraz wypłacić pieniądze unijne, "bo doszło do zmiany". A do jakiej zmiany doszło - pytał Jabłoński i sam odpowiadał, że do politycznej.

"Partia Tuska przejęła władzę, partia Tuska ma Polskę pod kontrolą, to Polsce można pieniądze wypłacić, to było warunkiem" - powiedział Jabłoński. Zarzucił politykom PO, że jeśli warunkiem wpłaty pieniędzy z KPO była zmiana polityczna, to przez lata "oszukiwali Polaków i ludzi w UE" mówiąc, że potrzebne były zmiany prawne, a "żadne zmiany prawne potrzebne nie były".

"I ten akt oskarżenia powinien być skierowany przeciwko wam, drodzy państwo" - powiedział pod adresem polityków PO. Zarzucił eurodeputowanym PO, że "ponad 40 razy głosowali w Parlamencie Europejskim przeciwko Polsce" np. za sankcjami finansowymi przeciwko Polsce i wzywali KE do dokonywania przeciwko Polsce niekorzystnych korekt finansowych i atakowali Polskę "za wszystko, co możliwe", np. za budowę zapory na granicy z Białorusią.

"Wy działaliście ręka w rękę w rękę z ludźmi, którzy są sojusznikami Putina" - mówił do polityków PO zarzucając europosłom ugrupowania, że podpisali rezolucję "przeciwko Polsce", którą podpisała także np irlandzka europosłanka Clare Daly, która w kwietniu 2022, niedługo po rozpoczęciu pełnoskalowej agresji na Ukrainę, potępiła nakładanie sankcji na Rosję.

Jabłoński zarzucił też politykom KO, że 24 lutego 2022 r. w dniu rozpoczęcie tej agresji, Donald Tusk napisał: "musimy przywrócić praworządność w Polsce". "Ta wasza Putinada na tym właśnie polegała, by zawsze, za każdą cenę, każdego dnia szkodzić Polsce, bo nie mieliście nad Polską władzy, nie mieliście kontroli" - powiedział Jabłoński. Dodał, że pieniądze z UE miały trafiać, ale "tylko do Platformy", a potwierdził to, według niego, Rafał Trzaskowski mówiąc, że jak KO wygra wybory, "to pieniądze będą odmrożone". "I to się potwierdza" - dodał poseł PiS.

Szynkowski vel Sęk uznał, że przedstawiona w piątek informacja to "spektakularna kompromitacja". Stwierdził, że jej autorzy nie znają ustawy o działach, która mówi, za co który minister odpowiada. Poseł podkreślił, że minister ds. europejskich nie odpowiada za składanie wniosków dotyczących KPO. "Ale autorzy tego nie wiedzą, coś piszą na kolanie, nie mają pojęcia, że strzelają kulą w płot i już jest błąd nawet w tytule" - powiedział b. minister ds UE.

Ponadto oświadczył, że "żadne pieniądze nie zostały utracone".

Jak więc można mówić o jakimś niedopełnieniu obowiązków i utracie pieniędzy (...) jak możemy mówić, że obciąża to ministra ds europejskich, skoro nie ten minister był odpowiedzialny za złożenie tego wniosku

- powiedział Szynkowski vel Sęk.

Ta informacja - dodał - to jest kwintesencja "'udolności' działań koalicji 13 grudnia". Ironizował też, że punktem zaczepienia dla "gigantycznej afery", było to, że plan KPO został złożony 3 maja 2021 r., a termin był do 30 kwietnia. "Mogę przeprosić za to, że były trzy dni opóźnienie" - powiedział Szynkowski vel Sęk podkreślając, że popatrzywszy na terminy w jakich plany składały inne kraje, to nie była bardzo spektakularna sprawa. 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#Mateusz Morawiecki #Szymon Szynkowski vel Sęk #Paweł Jabłoński

mt
Wczytuję ocenę...