Zmiany w ustawie o służbie zagranicznej nie tak prędko. Komisja Spraw Zagranicznych nie zajęła się rządowym projektem, o czym niektórzy politycy z entuzjazmem poinformowali w mediach społecznościowych. Nowa wersja ustawy umożliwiałaby usunięcie ze służby zagranicznej absolwentów MGIMO i innych komunistycznych uczelni. #LudzieMoskwywWarszawie - komentuje Joanna Lichocka.
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o służbie zagranicznych, który pozwoli na ponowną weryfikację pracowników polskiej służby zagranicznej, zwłaszcza tych, którzy odbyli studia poza krajami sojuszniczymi Polski - przekazał pod koniec marca rzecznik rządu Piotr Müller.
Projekt trafił do Sejmu, a 31 marca marszałek Sejmu skierowała go do Komisji Spraw Zagranicznych. W świetle Regulaminu Sejmu pierwsze czytanie w komisji może odbyć się najwcześniej siedem dni od daty skierowania projektu do komisji, chyba że „Sejm lub komisja postanowią inaczej”.
Właśnie tego dotyczył wniosek przewodniczącego komisji Marka Kuchcińskiego - skrócenia regulaminowego czasu. Opozycja propozycję odrzuciła głosami 13 posłów. 8 posłów głosowało za, nikt się nie wstrzymał.
Do trwającego osiem minut posiedzenia Komisji odniósł się wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. „Nawet nie chce się tego komentować” - czytamy.
Z powodu sprzeciwu posłów opozycji, komisja SZ nie zajmie się dziś (a także na tym posiedzeniu Sejmu), projektem ustawy o usunięcie ze służzby zagranicznej absolwentów MGIMO i innych komunistycznych uczelni. Nawet nie chce się tego komentować.
— Piotr Wawrzyk (@Piotr_Wawrzyk) April 6, 2022
„Blokują za wszelka cenę możliwość usunięcia ludzi z moskiewskiej szkoły”
- pisze z kolei Joanna Lichocka, członek Komisji Spraw Zagranicznych.
Wniosek był z PO. Wszyscy posłowie POstkomuny poparli ten wniosek. Blokują za wszelka cenę możliwość usunięcia ludzi z moskiewskiej szkoły. #putinada #ludzieMoskwywWarszawie https://t.co/Dipl6qbHKI
— Joanna Lichocka (@JoannaLichocka) April 6, 2022
Małgorzata Tracz z Koalicji Obywatelskiej z entuzjazmem poinformowała o wygranym głosowaniu. Na zdjęciu pozuje z Markiem Krząkałą, Pawłem Kowalem oraz Grzegorzem Schetyną. Zabrakło zaś argumentu, co konkretnie wadzi w "złym rządowym projekcie".
Właśnie wygraliśmy głosowanie na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych ✌️ Prace nad złym rządowym projektem nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej nie będą odbywać się w skróconym terminie. Jako Koalicja Obywatelska będziemy wnioskować o jego odrzucenie przez Sejm. pic.twitter.com/GRnSs2QgPe
— Małgorzata Tracz (@GoTracz) April 6, 2022
Moskowskij Gosudarstwiennyj Institut Mieżdunarodnych Otnoszenij, czyli Moskiewski Państwowy Instytut Stosunków Międzynarodowych - tak nazywa się uczelnia, którą kończyło ponad 60 polskich dyplomatów i innych pracowników służby zagranicznej. W czasach komunizmu do MGIMO trafiały głównie dzieci partyjnych dygnitarzy, wojskowych lub szpiegów. MGIMO kształciła przyszłe „elity” Związku Sowieckiego i innych republik komunistycznych: dyplomatów, polityków i agentów.
MGIMO to znana na całym świecie uczelnia. Jest kuźnią kadr dla rosyjskiej dyplomacji i podlega rosyjskiemu Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wśród absolwentów jest obecny szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
Witold Waszczykowski mówił „Gazecie Polskiej” w 2012 roku:
"dyplomaci po MGIMO to grupa Polaków wielko-Rusów, którzy studiując w Rosji, zachłysnęli się potęgą tego państwa. Wśród MGIMO-wców wytworzył się„rodzaj kasty, grupy ludzi trzymających się razem i wzajemnie się popierających".
O ich braku przydatności do prowadzenia polityki niepodległościowej mówił:
„wykształcenie w Związku Sowieckim tak zmieniło mentalność niektórych dyplomatów, że uważają oni, iż najważniejsze jest ułożenie dobrych stosunków z Rosją. W rezultacie ludzie ci nie mają żadnej sympatii dla tzw. polityki jagiellońskiej, czyli wspierania ambicji integracyjnych takich krajów jak Ukraina, Gruzja czy Mołdawia. Zakładają, że są to kraje albo sztuczne, albo niewarte niezależnego funkcjonowania”.