- Dziś Komisja Europejska przedstawiła propozycję rewizji budżetowej siedmiolatki. Zaczyna się nie dopinać budżet unijny, jeśli nie będzie zgody na nowe podatki lub zwiększenie składek, a to jest potrzebne, by spłacić wielkie zobowiązania covidowe, Fundusz Odbudowy, z którego wypłacane są krajowe plany odbudowy. Dobra wiadomość jest taka, że większe składki i nowe podatki wymagają jednomyślności - powiedział dzisiaj w programie "W punkt" Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
Jacek Saryusz-Wolski na antenie TV Republika wskazał, że obok problemu z nielegalnymi migrantami, do największych zmartwień UE należą problemy gospodarcze - stagnacja, inflacja, wysoki poziom bezrobocia w Europie Zachodniej.
- Najnowsze dane mówią, że jeśli chodzi o zagrożenie ubóstwem i wykluczeniem społecznym, to w pozytywnej czołówce jest Polska, są Czechy i Słowenia. Wszystko odwraca się do góry nogami - wzrost gospodarczy, wymykanie się zagrożeniu ubóstwem. Zdrowieje społecznie i gospodarczo Europa Środkowo-Wschodnia, a pogarsza się Europa Zachodnia - powiedział europoseł.
- Dlatego odgrzano ten stary poroniony pomysł i wokół niego będzie toczyła się batalia - dodał, wskazując, że sprawa nielegalnej migracji będzie służyła siłom konserwatywnym.
Saryusz-Wolski przywołał sytuację Włoch, których premier ideowo powinna sprzeciwić się paktowi migracyjnemu, natomiast w praktyce mogła paść ofiarą szantażu finansowego ze strony UE - kolejna transza KPO, 19 mld euro, w zamian za poparcie. - Czy dostaną te pieniądze, jeszcze się okaże - dodał.
Na sugestię prowadzącego, że może UE brakuje pieniędzy, europoseł odpowiedział, że dzisiaj Komisja Europejska przedstawiła propozycję rewizji budżetowej siedmiolatki.
Zaczyna się nie dopinać budżet unijny, jeśli nie będzie zgody na nowe podatki lub zwiększenie składek, a to jest potrzebne, by spłacić wielkie zobowiązania covidowe, Fundusz Odbudowy, z którego wypłacane są krajowe plany odbudowy. Dobra wiadomość jest taka, że większe składki i nowe podatki wymagają jednomyślności. Bez zgody Polski nie ma zgody na nowe podatki czy zobowiązania, a nie widzę żadnego powodu, dla którego Polska miałaby nie wetować
Wskazał, że zobowiązania UE rosną i niedługo będzie musiała albo ciąć budżet, albo szukać nowych źródeł dochodów.
- W kolejne podatek graniczny węglowy, podatek od ETS, od korporacji. O następnych podatkach się już myśli, od transakcji finansowych itd. Pomysłowość brukselskich budżetowców jest ogromna, pytanie co na to państwa członkowskie - dodał Saryusz-Wolski.
Dodał, że możliwość weta w tej sytuacji daje Polsce ogromny lewar.