Obecnie Parlament Europejski liczy 751 miejsc. Jednak dzisiejsza dyskusja o zwalczaniu nielegalnej imigracji i szmuglowania ludzi nie zgromadziła tłumów, a wręcz przeciwnie – na sali pustki, co pokazał na zdjęciu eurodeputowany z Prawa i Sprawiedliwości, prof. Zdzisław Krasnodębski.
Dyskusja w PE o zwalczaniu nielegalnej imigracji i szmuglowania ludzi. Na zdjęciu lewa strona sali pic.twitter.com/rhrR338VvD
— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) 25 października 2017
To nie pierwszy taki "popis" eurodeputowanych. Podobne "tłumy" brały udział w debacie o Polsce, organizowanej w Parlamencie Europejskim. Debata z 13 września 2016 r.zgromadziła frekwencję... 8,65 proc., czyli 33 miejsca zajmowali eurodeputowani z krajów Unii Europejskiej, a 32 miejsca – europosłowie z Polski.
Według opozycji "bardzo ważny temat". Podajcie dalej! #debata #PE #UE pic.twitter.com/ssk5eghIMT
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) 13 września 2016
Podobnie było podczas debaty z 14 grudnia 2016 roku.
Debata o PL - sala w PE wypełniona po brzegi pic.twitter.com/Fm3aNwexE0
— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) 14 grudnia 2016