Warszawski korespondent „Sueddeutsche Zeitung” napisał w swojej relacji, że „w sporze z Unią Europejską polski rząd nadal nie wykazuje gotowości do kompromisu”. Uznał, że warszawska misja wiceszefa KE nie przyniosła postępu. Zauważa, również, że nie osiągnięto żadnego kompromisu ponieważ „wysokiej rangi polscy politycy nie zgodzili się na ustępstwa."
Nie jest wykluczone, że 26 czerwca polski rząd będzie zmuszony składać wyjaśnienia przed ministrami ds. europejskich, ws. zarzutów dotyczących zagrożenia państwa prawa w Polsce - informuje „SZ”. Gazeta ocenia, że będzie to kolejny etap w postępowaniu przeciwko Polsce w 2017 roku na podstawie art. 7. traktatów unijnych. Korespondent „SZ” cytuje wypowiedź wiceszefa KE Fransa Timmermansa, po spotkaniu z polskim premierem, że była to "dobra i konstruktywna dyskusja” oraz, że „będzie teraz analizował” informacje, które przekazał mu ws. praworządności polski rząd.
Niemiecka gazeta zauważa, że nie osiągnięto żadnego kompromisu ponieważ „wysokiej rangi polscy politycy nie zgodzili się na ustępstwa. Na potwierdzenie swojej tezy wskazała wypowiedź szefa gabinetu prezydenta Krzysztofa Szczerskiego, że:
Kompromisem jest już samo to, że Polska podjęła rozmowy z KE. Timmermans ma ostatnią szansę na zakończenie sporu z Polską na zasadzie win-win
– powiedział Szczerski, którego cytuje „SZ”.
Gazeta przytacza, także wypowiedź Jacka Sasina, który oświadczył, że:
Polski rząd nie zamierza się cofnąć
- pisze niemiecka gazeta.
Zdaniem korespondenta "SZ" zmiany w ustawach reformujących polski wymiar sprawiedliwości, to zwykła kosmetyka i powołuje się na ocenę Komisji Weneckiej, której zdaniem, możliwość uznania za nieważny każdego wyroku od 1997 roku, jest „powrotem do Związku Sowieckiego”, do „systemu prawa bez bezpieczeństwa prawnego”.
Od 3 lipca 32 z 72 sędziów Sądu Najwyższego może przejść na emeryturę – informuje korespondent "SZ" i dodaje, że instytucja ta jest, jego zdaniem "ostatnią instytucją prawną nie podlegającą kontroli rządu".
Niemiecka gazeta informuje, że największe frakcje w Parlamencie Europejskim, a także "polskie grupy obywatelskie i krąg byłych prezydentów, premierów i szefów MSZ, a wśród nich Lech Wałęsa" domagają się zaskarżenia polskiej reformy Sądu Najwyższego do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Gazeta dostrzega diametralne różnice u samych szczytów Komisji Europejskiej w tej kwestii pisząc, że Timmermans jest zwolennikiem skargi, natomiast szef KE Jean-Claude Juncker jest temu przeciwny i chce nadal rozmawiać z Polską.