Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Nie będziemy płacić za błędy Niemiec! Witek: „Będziemy prowadzić politykę migracyjną po swojemu”

- Solidarność wynika z serca, z potrzeby niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Jeśli się nakłada obowiązek takiej solidarności to jest to przymus, a nie żadna solidarność. I my się na to nie zgadzamy, dlatego że bezpieczeństwo oprócz rodziny jest podstawą naszego programu - powiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek, mówiąc o unijnej presji w sprawie wprowadzenia przymusowej relokacji migrantów.

Elżbieta Witek
Elżbieta Witek
Andrzej Piekarski

Marszałek Elżbieta Witek w swoim wystąpieniu podczas Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" przypomniała, że w 2015 roku Unia Europejska próbowała Polsce narzucić nielegalnych migrantów, których "Angela Merkel z szerokimi ramionami przyjęła do Niemiec, a potem nie dawała sobie z nimi rady". To było milion osób. Chciała je rozdysponować po Unii Europejskiej na zasadzie przymusowej relokacji. Nasz rząd - wtedy rząd pani premier Beaty Szydło - powiedział zdecydowane "nie". Nie wyraziliśmy na to zgody i w roku 2018 Unia Europejska powiedziała "Polacy mieli rację, trzeba bronić zewnętrznych granic Unii, a pomagać tam, gdzie konflikt się zaczyna". Tak jak to Polacy robią do dziś, bo my ciągle pomagamy. Budujemy tam szpitale, wysyłamy tam żywność, mamy tam naszych księży, siostry zakonne. Tamci studenci u nas studiują. Przygotowujemy inżynierów, lekarzy, żeby mogli potem wrócić do swoich krajów - gdy już zakończy się wojna - i odbudowywać swój kraj - zaznaczyła. 

- Unia Europejska przyznała nam rację, odetchnęliśmy. I co się okazuje? Że wraca znowu temat przymusowej relokacji i to się tak fajnie nazywa "obowiązkowa solidarność". Nie ma czegoś takiego. Solidarność wynika z serca, z potrzeby niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Jeśli się nakłada obowiązek takiej solidarności to jest to przymus, a nie żadna solidarność. I my się na to nie zgadzamy, dlatego że bezpieczeństwo oprócz rodziny jest podstawą naszą programu. Dlatego nie zgodzimy się na żaden przymus, ponieważ przyjęliśmy już naprawdę kilka milionów prawdziwych uchodźców. Mamy u siebie także uchodźców z Białorusi - pamiętajmy o tym - i każdy kto prosi o azyl polityczny i przejdzie właściwą bramą na granicy, a nie nielegalnie i chce zostać w naszym kraju, chce w nim pracować, to taki człowiek może azyl dostać, jeśli jest rzeczywiście prześladowany, jeśli ucieka przed wojną, to może u nas zostać. Ale ci którzy tutaj przybywają, to nie chcą zostać w Polsce. Oni chcą koniecznie do Niemiec, do Szwecji, do Austrii, bo tam jest duży "socjal". Oni nie chcą pracować, chcą dostawać gotówkę. Więc dlaczego my mamy cierpieć za błędy innych państw? Polityka migracyjna to jest polityka wewnętrzna każdego państwa Unii Europejskiej i my będziemy ją prowadzić po swojemu 

– zaznaczyła.

Elżbieta Witek zwróciła uwagę, że bezpieczeństwo to jest "ten filar, który jest dzisiaj niezwykle ważny". - Bezpieczeństwo szeroko rozumiane. To bezpieczeństwo zewnętrzne związane z ochroną granic, ale także bezpieczeństwo pracy, bezpieczeństwo perspektyw życia, zdrowotne bezpieczeństwo, bezpieczeństwo środowiska. O wszystko to staramy się dbać, ale dzisiaj kiedy spotykam się z moimi odpowiednikami z innych krajów, ale jestem na jakimkolwiek międzynarodowym spotkaniu, to wszędzie tematem numer jeden jest Ukraina, pomoc Ukrainie, po to żeby jak najszybciej zakończyła się ta wojna zwycięstwem Ukrainy. Dlaczego? Dlatego, że jeśli nie będzie pokoju, to nie będzie nic. W tej chwili Ukraińcy walczą nie tylko o swoją wolność - to państwo z pewnością doskonale rozumiecie  - ale walczą także o wolność i bezpieczeństwo nie tylko Polaków i Krajów Bałtyckich, ale całej Europy - stwierdziła.

 



Źródło: Niezalezna.pl

 

Adrian Siwek