W głosowaniu wzięło udział 553 europosłów.
Za odrzuceniem wniosku zagłosowało 360 deputowanych, za jego przyjęciem - 175. Wstrzymało się 18 osób.

Wniosek o wotum nieufności dla von der Leyen złożył rumuński eurodeputowany Gheorghe Piperea z Sojuszu na rzecz Jedności Rumunów (AUR) należącej do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR).
Pod dokumentem złożonym 26 czerwca wśród 74 podpisów znalazły się także nazwiska polskich europosłów i to nie tylko spośród EKR. Pojawiły się tam podpisy także członków europarlamentarnej frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL), z której wywodzi się szefowa KE. Piperea wspomniał, że na niektórych europosłów pojawiły się naciski, by wycofali swoje poparcie dla wniosku.
- Frakcja mainstreamu nadal ma liczebną przewagę w Europarlamencie. Żadne z ugrupowań ją tworzących nie będzie chciało dać sukcesu inicjatorom tego wniosku i głosowania. Dlatego, nawet w połączonych siłach po drugiej stronie, tego wniosku nie uda się przeforsować – mówił w środę portalowi Niezależna.pl prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog, ekspert ds. międzynarodowych.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
            
            
           
                         
                         
                        !["Głęboka zależność" posła PSL. Ozdoba kpi: Działa w zorganizowanej grupie przestępczej [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_71d00f12dbdef38386e6b9aa55d1c8ee6fc5870acbdfd31a77db4b769bdeab45_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Ścigają polityków PiS za działania zgodne z prawem. Przyznał to sam Wawrykiewicz [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_48ae91e889b635d3eb9dc2bb120a47c502b21b77f0fb5f138f12e0e8bdedddc2_c.jpg?r=1,1) 
             
             
             
             
            