Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak potwierdził na konferencji prasowej, że przed rozpoczęciem przeszukania w domu Zbigniewa Ziobry nie kontaktowano się z nim, bo byłoby to - zdaniem prokuratora - "bezcelowe". Zapowiedział, że całość materiału w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości będzie analizowana pod kątem uchylenia immunitetu politykom.
Wczoraj na polecenie prokuratorów badających wykorzystanie środków z Funduszu Sprawiedliwości w różnych miejscach kraju odbyły się przeszukania, m.in. domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Tego samego dnia wieczorem odbył się briefing prasowy Ziobry przed jego domem w Jeruzalu, gdzie odbyło się przeszukanie. Były minister podkreślił, że "wszystkie te działania mają charakter bezprawny i są realizacją politycznego zamówienia Donalda Tuska i pana Bodnara".
Dziś na konferencji prasowej wystąpił rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.
- Materiał pozwolił na postawienie zarzutów pięciu osobom; dotyczą m.in. tego, że doprowadzono do wypłaty ponad 66 mln zł podmiotowi, który nie spełniał wymogów ani formalnych ani merytorycznych - poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej, dodając, że " wobec trojga zatrzymanych osób ws. Funduszu Sprawiedliwości - dwóch urzędników i beneficjenta - prokurator zawnioskuje o tymczasowe aresztowanie".
- Całość materiału w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości będzie analizowana pod kątem uchylenia immunitetu politykom - dodał rzecznik prokuratury.
Na konferencji prasowej Michał Gwardyński z Telewizji Republika pytał prokuratora, dlaczego prokuratura złamała prawo, uchybiając artykułowi 224 Kodeksu postępowania karnego, który wskazuje, że "osobę, u której ma nastąpić przeszukanie, należy przed rozpoczęciem czynności zawiadomić o jej celu i wezwać do wydania poszukiwanych przedmiotów".
Jeżeli w danym miejscu, jest dana osoba, to się ją wzywa do wydania rzeczy dobrowolnie. Nigdy się nie informuje o przeszukaniu wcześniej, bo byłoby ono bezprzedmiotowe. Jeżeli nie ma tej osoby, to się wchodzi siłowo. To taki standard
Na uwagę, że znany był adres i telefon ministra Ziobry, prokurator Nowak stwierdził, że "było ustalone w sposób kategoryczny, że przebywa za granicą". Choć wieczorem był przed swoim domem.
- Kontakt z nim był bezcelowy. Taka była ocena prokuratora - stwierdził Nowak.