Spot rozpoczyna sprawa caracali. „Najpierw Macierewicz unieważnił starannie przygotowane, kluczowe zamówienie na 50 śmigłowców wielozadaniowych Caracal. Dziś te śmigłowce chroniłyby polskie niebo” – mówi lektor.
Dalej pojawiają się incydenty z Przewodowa oraz spod Bydgoszczy. Według narracji incydenty, które nie miałyby miejsca, gdyby na wyposażeniu polskiej armii były… caracale.
Tymczasem internauci przypominają publikacje prasowe z grudnia 2017 roku. Europejskie media rozpisywały się wówczas o skandalu we francuskiej armii.
„Ponad połowa samolotów i helikopterów wojskowych nie może latać, bo ich naprawy kosztują zbyt drogo – poinformowało francuskie ministerstwo obrony. Szefowa tego resortu Florence Parly alarmuje, że uziemionych jest aż ponad trzy czwarte śmigłowców typu caracal. Przypomnijmy, że to właśnie caracale miała kupić Polska, zanim władze w Warszawie zerwały negocjacje offsetowe” – pisało przed sześcioma laty RMF24.pl.
W spocie odnotowane zostaje też naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez białoruskie śmigłowce. W oszczerczym tonie przywołany jest cytat z posła Radosława Fogla, który mówi: „to nie jest amerykański film wojenny, gdzie wszystko jest jasne od A do Z”.
Autorzy spotu słowem nie wspominają jednak o wypowiedzi jednego z czołowych polityków PO Radosława Sikorskiego, który przed kilkoma dniami przekonywał na antenie TOK FM:
„jeżeli te helikoptery były w powietrzu po polskiej stronie przez 10 minut, no to było mnóstwo czasu, by je zestrzelić”.
Nowy spot PO. Są pierwsze komentarze
Na spot reagują politycy Zjednoczonej Prawicy. Poseł Joanna Borowiak pokazała infografikę dot. posterunków policji i baz wojskowych:
„Co wpis to kompromitacja” – pisze Patryk Jaki:
Oskar Szafarowicz w nieco ponad minutę przekrojowo pokazuje politykę bezpieczeństwa w latach 2008-2015: