"Wyłączenie sygnału telewizji TVP Info, wyłączenie TVP World, wyłączenie ośrodków regionalnych, jest działaniem na szkodę spółki Telewizja Polska. To straty finansowe - nie tylko utraty oglądalności, ale niewywiązywania się z kontaktów reklamowych czy sponsorskich. To ciężkie pieniądze" - przypomniała w rozmowie z Katarzyną Gójską na antenie Telewizji Republika poseł PiS Joanna Lichocka. W jej ocenie Donald Tusk stanie w przyszłości przed Trybunałem Stanu, a neo-władze mediów publicznych: przed prokuratorem.
W TVP, Polskim Radiu i Polskiej Agencji Prasowej trwa chaos wywołany przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, którego nominaci weszli do siedzib mediów publicznych, twierdząc, że przejmują tam zarządzanie. Niesie to za sobą poważne konsekwencje, o czym możecie dowiedzieć się w specjalnym wydaniu w Telewizji Republika.
- Już spora grupa ludzi otrzymała wypowiedzenia lub zerwanie umów, które wypowiada zespół uzurpatorów zainstalowanych przemocą w mediach publicznych. Oczywiście te ich decyzje będą podważane, mam nadzieję, przez sądy pracy, bo są to władze nielegalne - wskazała poseł PiS Joanna Lichocka w rozmowie z Katarzyną Gójską.
"To ludzie, którzy łamią prawo i mam nadzieję, że sądy stwierdzą, że zostaną uznani za przestępców. Są to ludzie, którzy działają w sposób bardzo oczywisty na szkodę spółek medialnych" - podkreśliła parlamentarzystka, wymieniając:
Wyłączenie sygnału telewizji TVP Info, wyłączenie TVP World, wyłączenie ośrodków regionalnych, jest działaniem na szkodę spółki Telewizja Polska. To straty finansowe - nie tylko utraty oglądalności, ale niewywiązywania się z kontaktów reklamowych czy sponsorskich. To ciężkie pieniądze. Ludzie, którzy są nielegalnie osadzeni na Woronicza, podejmują takie decyzje.
Lichocka powiedziała, że neo-władze mediów publicznych powinny zostać rozliczone "w takim zwykłym rachunku ekonomicznym".
Jak się powołują na kodeks spółek handlowych, to działają wprost na szkodę biznesowych interesów TVP i będą za to odpowiadać. Jestem przekonana, że ta odpowiedzialność prędzej czy później nastąpi.
W ocenie Joanny Lichockiej, Tusk stanie przed Trybunałem Stanu "za morze zła, które wyrządził Polsce", ale - zdaniem posłanki - neo-władz TVP, PR i PAP "nie ominie spotkanie z prokuratorem". Posłanka PiS zaprosiła również ludzi na manifestację 11 stycznia.
- Polacy wyrażą swój sprzeciw wobec tych chuligańskich zachowań - dodała.