Tajemnice sędziego, agenta Łukaszenki » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Komorowski nie wybiera się na marsz z Tuskiem. Zwolennicy PO nie mogą mu tego darować

Bronisław Komorowski, pytany o plany na 4 czerwca, kiedy to odbędzie się "marsz nocnej zmiany" zapowiadany przez Donalda Tuska, stwierdził, że ma tego dnia urodziny i chce spędzić je z mamą. - Ubolewam nad tym, że piękna rocznica pokonania komunizmu przy użyciu kartki wyborczej, staje się źródłem konfrontacji i przedmiotem rywalizacji sił demokratycznych - stwierdził też, co wywołało wściekłość zwolenników PO.

Donald Tusk i Bronisław Komorowski
fot. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wezwał, aby 4 czerwca do Warszawy przyjechali wszyscy ci, którzy chcą odsunięcia Prawa i Sprawiedliwości od władzy. Inicjatywa nie spotkała się z ogromnym zainteresowaniem nawet po opozycyjnej stronie politycznej sceny: sceptyczne podejście do marszu mają Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz, którzy idą własną drogą, nie chcąc być jedynie "przystawkami" Tuska. A marsz jest głównie reklamowany przez polityków PO i wszystko wskazuje na to, że stanie się partyjną imprezą.

Do pójścia na "marsz nocnej zmiany" (w rocznicę obalenia rządu Jana Olszewskiego) zachęcał Lech Wałęsa. Inny z prezydentów, Bronisław Komorowski, w wywiadzie dla "Wprost" dość ostro ocenił jednak inicjatywę Tuska.

Ubolewam nad tym, że piękna rocznica pokonania komunizmu przy użyciu kartki wyborczej, staje się źródłem konfrontacji i przedmiotem rywalizacji sił demokratycznych, a nie sygnałem świadczącym o sile wspólnoty demokratycznej w naszym kraju. Chyba nie pomyślano w porę, jak uczcić wspólną inicjatywą

– powiedział Komorowski.

"Jeśli chodzi o moje plany na 4 czerwca, to jedno jest pewne, mam w tym dniu urodziny" - stwierdził były prezydent. Na razie z jego słów wynika, że na marsz się nie wybiera. 

Chciałbym wtedy odwiedzić moją 101-letnią mamę i podziękować za to, że przyszedłem 72 lata temu na świat. Oczywiście chętnie wziąłbym też udział w ponadpartyjnym wydarzeniu z okazji rocznicy 4 czerwca 1989 r. i nie tracę nadziei, że będzie to możliwe

– dodał.

Słowa Komorowskiego wywołały wściekłość wśród zwolenników Platformy Obywatelskiej. Były prezydent, którego tak mocno wspierali w kampanii wyborczej w 2015 roku, stał się obiektem ataków i docinek. Swoje "trzy grosze" dorzucił m.in. jeden z największych zwolenników PO Tomasz Lis.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Bronisław Komorowski #Donald Tusk

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mk
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo