Zdaniem prof. Kazimierza Kika, jeśli sąd potwierdzi zarzuty wobec Sławomira Nowaka, będzie to mocne uderzenie w wiarygodność Platformy Obywatelskiej. Jak twierdzi politolog, wyrok sądu nie będzie polityczny, gdyż dałoby to przewodniczącemu PO możliwość podważania sprawy w Europie Zachodniej. Wyrok skazujący dla Nowaka, będzie szczególnie bolesny dla szefa partii opozycyjnej, "był człowiekiem wyniesionym przez Donalda Tuska, to on będzie największym obciążeniem Donalda Tuska" - twierdzi Kik.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała we wtorek do sądu akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi Nowakowi. Według rzeczniczki Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandry Skrzyniarz, minister transportu w rządzie Donalda Tuska został oskarżony o popełnienie 17 przestępstw o charakterze kryminalnym, obejmujących założenie oraz kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze międzynarodowym, mającą na celu popełnianie przestępstw korupcyjnych i płatnej protekcji.
O komentarz jak sprawa Nowaka wpłynie na Platformę Obywatelską zapytaliśmy politologa prof. Kazimierza Kika. Jak powiedział nam ekspert, sam ma dwojakie podejście do zarzutów. Jego zdaniem, jednej strony znaczna część osób w polityce jest tam dla pieniędzy i "nie ma dymu bez ognia", z drugiej ma obawy, czy sprawa nie ma przewagi instrumentalnej.
"Jest wiele przesłanek, które pozwalają przyjmować te zarzuty jako uzasadnione, z drugiej strony to przeciwnik polityczny, w związku z tym zastanawiam się na ile to jest instrument walki politycznej (...) jest to bardzo drażliwe, że był minister, może się okazać, mówiąc wprost, złodziejem"
- powiedział w rozmowie z niezalezna.pl prof Kik. Jak dodał, głównie jego wątpliwości biorą się faktu, że w sprawie biorą udział jednak służby rządowe.
Politolog zaznacza jednak, że słuszność sprawy staje się bardziej prawdopodobna ze względu na to, że zarzuty wobec Sławomira Nowaka pojawiły się również na Ukrainie. Zdaniem Kika, to czy ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie sąd, a ten powinien być samozachowawczy.
"Jeżeli zarzuty się potwierdzą przez sąd wiarygodność Platformy Obywatelskiej spadnie na łeb na szyję. Zwłaszcza wiarygodność Donalda Tuska. Musimy pamiętać, że to był najbliższy współpracownik Donalda Tuska. Musimy pamiętać, że będą pokazywane w telewizji wszystkie występy Sławomira Nowaka z Donaldem Tuskiem. Więc część spadku wiarygodności spadnie na Tusku takim kurzem, ciężkim do strzepania, na jego wiarygodności dobierania współpracowników"
- ocenił Kik.
Zapytaliśmy również o to, jak ocenia słowa sekretarza generalnego PO Marcina Kierwińskiego, który stwierdził "że prokuratura "bardzo nieudolnie" zajmowała się do tej pory sprawą Nowaka, co pokazuje, że motywacje śledczych są "stricte polityczne". Zdaniem politologa, słowa osób, które należą do Platformy Obywatelskiej, oczywiście będą podważać zarzuty, ponieważ jest to dla nich duże obciążenie.
"Ja nie słucham sekretarza generalnego PO, bo wiadomo, że będzie występował w obronie, bo doskonale zdaje sobie sprawę, że potwierdzenie tych zarzutów to osłabienie Platformy. Obrona ludzi PO, to jest interes własny tych ludzi. Ja na to nie zwracam w ogóle uwagi, w słowa już nie wierzę, jeszcze wierzę w sąd."
- stwierdził politolog.
Jak twierdzi Kazimierz Kik, w przypadku sprawy Sławomira Nowaka, nie ma co podejrzewać upolitycznienia decyzji sądu. Oprócz tego, że należy po prostu wierzyć w niezawisłość instytucji, jeśli sprawa stanie się polityczna, będzie podważana w Europie.
"Sąd nie będzie ryzykował stronniczego wyroku, bo sprawa stanie się europejska, ponieważ Tusk byłby w stanie nadać to w całej Europie Zachodniej, żeby to podważali. Myślę, że instynkt samozachowawczy polskiego sądu wpłynie na to, że dowody będą w miarę obiektywnie rozpatrzone i to osłabi wiarygodność Platformy, zwłaszcza tej starej Platformy, a dzisiaj widzimy, że stara Platforma jest nową Platformą, ci sami ludzie wracają, i można powiedzieć - patrzcie, wracają koledzy Nowaka"
- ocenił Kazimierz Kik.
Jak dodał politolog, po wyroku sądu wiarygodność Donalda Tuska spadnie automatycznie. Będzie to wynikać między innymi z tego, że krajowe media będą miały niepodważalne fakty, do tego, żeby "przekazywać następne twarze PO".
"Sławomir Nowak był jednym z głównych działaczy. To on był jednym z głównych ministrów, człowiekiem zaufania Donalda Tuska, człowiekiem wybranym przez Donalda Tuska, człowiekiem wyniesionym przez Donalda Tuska, to on będzie największym obciążeniem Donalda Tuska"
- skwitował Kik.