Poseł PiS Radosław Fogiel domyśla się, dlaczego opozycja zapowiada likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego. - Postulat nie wziął się znikąd - podkreślił poseł i wymienił trzy nazwiska polityków KO, wokół których jest głośno w związku z aferami.
W wyborach do Sejmu PiS zdobyło 194 mandaty, KO - 157; Trzecia Droga - 65; Nowa Lewica - 26; Konfederacja - 18. Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości został zapytany w Polskim Radiu 24 o to, jaki ruch w obecnej sytuacji politycznej zaplanował prezes partii Jarosław Kaczyński.
W tej chwili realizujemy zapisy konstytucyjne, co się dzieje po wyborach, które dopiero to się odbyły. Co do samej partii, w zależności od tego jak ta większość sejmowa się ukształtuje. Wiemy, jak wygląda arytmetyka, nikt rzeczywistości nie zaklina, ale po coś Konstytucja została, przez swoich twórców lewicowych w dużej mierze, napisana. Tę większość się próbuje budować. To są przecież wytyczne konstytucyjne
Zaznaczył, że "oczywiście, jeżeli przyjdzie im być opozycją to będą opozycją do bólu merytoryczną, ale też z drugiej strony do bólu dokładnie rozliczającą rządzących".
Plany ma za to opozycja. Jednym z nich jest... likwidacja Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Usunięcia CBA chcą politycy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy - formacji, które mogą utworzyć przyszły rząd. Po ogłoszeniu wyników wyborów na wspomnianą formację został przypuszczony atak, zarówno przez opozycję, jak i sprzyjające im media. W ocenie polityków PiS, to "tworzenie gruntu" pod zlikwidowanie formacji.
Pytanie tylko: dlaczego tak bardzo opozycja chce zlikwidować antykorupcyjne służby?
- Myślę, że postulat likwidacji CBA, który formułują partie dziś jeszcze opozycyjne, nie wziął się znikąd. Właśnie ten ból rozliczeń, który odczuwa czy marszałek Grodzki, czy pan senator Gawłowski, czy były minister Nowak, myślę, że to jest to, co ich inspiruje - skomentował Fogiel.