Były wicepremier, były szef MON Mariusz Błaszczak (PiS), odnosząc się do sugestii premiera, iż w otoczeniu niektórych ministrów poprzedniej ekipy rządzącej byli obcy agenci, ocenił, że Donald Tusk postępuje tak, jak złodziej, który krzyczy "łapać złodzieja".
Premier Donald Tusk, który prowadził prorosyjską politykę w czasach rządów PO-PSL, po ponownym dojściu do władzy... chce badać rosyjskie wpływy, atakując przy tym Antoniego Macierewicza. "Pętla informacji, jakie gromadzimy, zaciska się wokół Antoniego Macierewicza. I mówię o tym bez satysfakcji" - podkreślił szef rządu.
W czasie konferencji prasowej w Poznaniu były szef MON Mariusz Błaszczak został poproszony przez dziennikarzy o odniesienie się do słów szefa rządu. "Żeby premier Donald Tusk był wiarygodny, to powinien przede wszystkim przeprosić za reset z Rosją, powinien przedstawić informację, o czym rozmawiał z Putinem na molo w Sopocie. W moim przekonaniu Donald Tusk postępuje tak, jak złodziej, który krzyczy... łapać złodzieja" - powiedział.
Błaszczak zarzucił Tuskowi, że ten realizował niemiecką politykę "wzmacniania Putina". "Taka polityka jest zgubna dla naszego kraju" - zaznaczył.
To wszystko, co robi Tusk to jest szopka. To jest naprawdę szopka. Służby specjalne pod rządami koalicji 13 grudnia wypuściły na Białoruś - wszystko wskazuje na to - rosyjskiego szpiega, byłego sędziego. To jest blamaż służb i sądzę, że atakując właśnie Donald Tusk próbuje odsunąć od siebie odpowiedzialność za tą kompromitację
Pytany o planowane powołanie komisji ds. badania wpływów rosyjskich w Polsce, Błaszczak ocenił, że "raport jest już napisany". "Bardzo mnie niepokoi to, jak mogliśmy usłyszeć w niektórych mediach, że tam ludzi, ekspertów do tej komisji, ma dobierać były szef Wojskowych Służb Informacyjnych Marek Dukaczewski. Jeżeli to prawda, to jest kolejny skandal" - ocenił.
Polityk PiS jest także zdania, że Donald Tusk "powinien przeprosić za likwidację jednostek wojskowych" we wschodniej Polsce w szczególności w 2011 roku.