Prokurator kwestionował status sędziów. "Proszę Państwa"
Dzisiejsze posiedzenie połączonych izb SN ma bardzo burzliwy przebieg. W związku z pojawieniem się na sali grupki prowokatorów, na miejscu musiała interweniować policja. Dodatkowo, jeden z prokuratorów, który pojawił się na sali rozpraw, nieustannie zwracał się do części sędziów "proszę państwa". Chodziło mu o sędziów powołanych po 2018 roku, których środowisko koalicji 13 grudnia nazywa "neo-sędziami".
Po pewnym czasie sędzia Krzysztof Wiak zwrócił mu uwagę.
Panie prokuratorze, pytanie proste. Uważa pan konsekwentnie formuły „państwo”. Czy pan w tej chwili staje przed sądem?
– zapytał.
Prokurator odparł: "Tak, w tej chwili staję przed sędziami prawidłowo powołanymi oraz przed państwem również".
Ze mną chce pan prowadzić dyskusję, prywatną konwersację, czy staje pan przed sądem?
– pytał sędzia SN.
Dalsza wymiana zdań przebiegła następująco:
P: Nie, staję jako prokurator z upoważnienia Prokuratora Generalnego w todze i chcę przedstawić stanowisko Prokuratora Generalnego.
S: Zwraca się pan do sądu w postaci ukształtowanych dwóch izb postanowieniem I Prezesa
P: Zwracam się do państwa i do państwa sędziów Sądu Najwyższego prawidłowo powołanych.
S: Jeszcze raz zwrócę uwagę. Albo zwraca się pan do sądu, albo do państwa. My nie występujemy na Sali wykładowej ani osobami, z którymi można dyskutować konwersować prywatnie. Jesteśmy sądem. Czy zwraca się pan w pełnym składzie do sądu ukształtowanego przez I Prezesa w postaci dwóch połączonych izb?
P: Ja powtórzę jeszcze raz to samo.
S: Zatem dziękuję. Odebrał pan sobie głos.