Media ujawniły kolejną odsłonę "taśm Polski 2050". Tym razem kandydat na prezydenta Nysy, Piotr Fitowski, miał usłyszeć propozycję wpłaty 15 tys. zł na rzecz prywatnej firmy za "usługi konsultingowe". Sprawę zgłosił organom ścigania.
W marcu 2024 r. Polska 2050 wykluczyła ze swoich szeregów Adama Gomołę, najmłodszego posła tej kadencji. Powodem miały być ujawnione przez media stenogramy z nagrań, na których poseł miał przekonywać działacza partii do wpłaty 20 tys. złotych na prywatną firmę znajomej, szefowej struktur Polski 2050 w Opolu. Była to cena za "jedynkę" na liście w wyborach samorządowych.
W kwietniu Prokuratura Rejonowa w Opolu wszczęła śledztwo w sprawie możliwych nieprawidłowości przy finansowaniu kampanii wyborczej do samorządu w opolskich strukturach Polski 2050.
Dziś mamy do czynienia z kolejną odsłoną "taśm Polski 2050". O sprawie pisze Nowa Trybuna Opolska na swoim portalu internetowym.
Nto.pl dotarło do dokumentów i stenogramów, które mają potwierdzać "kontrowersyjne praktyki" dotyczące finansowania kampanii w partii Szymona Hołowni w województwie opolskim.
Portal przytacza słowa Piotra Fitowskiego, byłego kandydata na prezydenta Nysy na Opolszczyźnie.
Fitowski miał dostać propozycję skorzystania z usług prywatnej firmy szefowej sztabu wyborczego Polski 2050, a taką propozycję miał mu złożyć Gomoła. Żeby zostać kandydatem na burmistrza Nysy, Fitowski miał dokonać wpłaty zarówno na konto komitetu wyborczego, jak i na konto wspomnianej firmy. Chodziło o sumę 15 tysięcy złotych.
Działacz miał dokonać wpłaty na konto partii, ale już nie na konto firmy szefowej sztabu - Barbary Łabędzkiej. Mimo tego partia wskazała go jako kandydata na burmistrza Nysy. NTO podaje, że Fitowski przekazał stosowne dowody policji oraz prokuraturze.
Co więcej, Fitowski miał dostać do podpisu umowę z firmą Łabędzkiej na "usługi konsultingowe" w okresie od lutego do maja 2024 r. Gdy pojawiły się pierwsze taśmy Gomoły, szefowa sztabu miała kontaktować się z przyszłym kandydatem na prezydenta Nysy, by wspomniana umowa "nie wypłynęła".
Nowa Trybuna Opolska pisze, że Piotr Fitowski miał po aferze "taśm Gomoły" "przywrócić porządek" w regionalnych strukturach Polski 2050, stał się także koordynatorem regionalnym. Jednak w lipcu 2024 r. po wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których startował, Fitowski został wykluczony z partii pod zarzutem złamania zasad zawartych w kodeksie etycznym i statucie Polski 2050. Sam Fitowski jest zdania, że to "kara" za przekazanie zarządowi nagrań wskazujących na nieprawidłowości w finansowaniu kampanii.
"Zachęcano mnie do wpłaty 15 tysięcy złotych na konto prywatnej firmy, poza oficjalnym budżetem kampanii. Przekazałem prokuraturze i policji wszystkie dowody" - mówi działacz, opolski kandydat do europarlamentu Polski2050. Czy ktoś miał jeszcze wątpliwości, że partia Pana… pic.twitter.com/sHMhtWNRNp
— Wojciech Komarzyński 🇵🇱 (@W_Komarzynski) September 11, 2024
- W naszej ocenie jest to umowa kupna-sprzedaży miejsc na listach wyborczych. Są też tak naprawdę osoby, które są w tym procederze ofiarami, jak pan Fitowski. Był zmuszony do podpisania umowy, której kwota opiewa na 15 tys. zł tylko po to, by mógł wziąć udział w wyborach. W naszej ocenie to nielegalnie finansowanie kampanii wyborczej poza drogą, która powinna być, czyli wpłaty nie tylko na komitet, ale także na konto pani Barbary Łabędzkiej, która pośredniczyła w tym procederze. Mamy nadzieję, że działania prokuratury przyniosą skutki - powiedział dzisiaj podczas briefingu prasowego Kamil Kaflowski, dyrektor biura poselskiego Janusza Kowalskiego.
Kaflowski wyraził oczekiwanie, że sprawą powinno zająć się CBA.
- Gdy PiS traci subwencję, bo członkowie PKW działają na rozkaz polityczny, nikt nie chce się przyjrzeć, co działo się w Polsce 2050. To nie jest tylko problem lokalny, ale całych struktur Polski 2050
- dodał.