Gazeta Polska: Oni obawiają się Karola Nawrockiego. Atak metodami rosyjskimi nie był przypadkowy Czytaj więcej!

„Nie został wzięty przez PO przypadkiem”. Morawiecki wskazał, dlaczego Kołodziejczak zawiązał sojusz z Tuskiem

- Michał Kołodziejczak nie został wzięty przez PO przypadkiem. Ten jawnie prorosyjski, probiałoruski polityk robi wszystko, żeby utorować dla PO drogę do na powrót bycia reprezentantem polityki niemieckiej - powiedział podczas transmisji na żywo na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.

Premier Mateusz Morawiecki o Michale Kołodziejczaku: "Jawnie prorosyjski, probiałoruski polityk"
Premier Mateusz Morawiecki o Michale Kołodziejczaku: "Jawnie prorosyjski, probiałoruski polityk"
Tomasz Hamrat, facebook.com/MorawieckiPL /screen/

Premier Mateusz Morawiecki podczas transmisji na żywo poruszył kilka tematów. Odnosząc się do uwagi jednego z internautów, że "Sławomir Nitras jasno pokazał, że gardzi ludźmi, rolnikami", wskazał, że "widzimy, iż zachowanie liberałów Tuska jest charakterystyczne - wszystko, co wiąże się ze wsią, pracownikami zakładów przemysłowych, nie pasuje do ich obrazu świata". Dodał, że "oni działają przede wszystkim na rzecz elit, a tak naprawdę są w totalnym sojuszu z elitami niemieckimi".

14-ta emerytura. W tym roku 2200 zł netto

Mówiąc o tym, iż najbliższa 14-ta emerytura wyniesie aż 2200 zł netto, premier podkreślił, że seniorzy to "Polacy, którzy przeżyli najtrudniejsze czasy i zawsze dawali sobie radę - nasi seniorzy ponosili największą ofiarę związaną z transformacją, odbudowy państwa polskiego, to im zawdzięczamy te dzisiejsza rzeczywistość, dlatego PiS i ja w szczególności jesteśmy przekonani o tym, że trzeba dla seniorów zabezpieczyć jak najlepszą przyszłość".

"Zabezpieczyć przyszłość materialną i także w dziedzinie służby zdrowia a także w obszarze kultury i wzajemnych relacji, tak żeby samotność, która jest doświadczeniem ludzi starszych, nie była codziennością, by mieli towarzystwo"

– dodał.

"Kołodziejczak nie został wzięty przez PO przypadkiem" 

Premier mówił też o opublikowanym przez siebie spocie, w którym przypomniał słowa Michała Kołodziejczaka na temat USA. Lider Agrounii zarzucał Amerykanom, że "kłócą nas z Rosją" i zachęcał, by pokazać Stanom Zjednoczonym "fucka".

"Szanowni państwo, tematyka jest śmiertelnie poważna. Patrzę na to w następującym kontekście: Kołodziejczak nie został wzięty przez PO przypadkiem. Ten jawnie prorosyjski, probiałoruski polityk robi wszystko, żeby utorować dla PO drogę do na powrót bycia reprezentantem polityki niemieckiej. Weźmy taki przykład: czy Niemcom zależy na tym, by USA odgrywały w tej części świata dominującą rolę, by były partnerem zapewniającym bezpieczeństwo? Stawiam prostą tezę, że Niemcom nie zależy na mocnej obecności Amerykanów, z jaką mamy obecnie do czynienia. Wielkie inwestycje amerykańskie, 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich na ziemi polskiej. Niemcy chcą powrotu do poprzednich realiów i relacji. Wtedy, kiedy w tandemie z Francją mogły wytyczać kierunki przyszłości dla Polski. Tak było w czasach Tuska. Czym się charakteryzowała polityka niemiecka wtedy? Ano właśnie. Charakteryzowała się pełną współpracą z Rosją, to oczywiste"

– powiedział Morawiecki.

Tak Niemcy omijają sankcje 

Szef rządu mówił też o tym, w jaki sposób niemieckie firmy omijają sankcje nałożone na Rosję. Wskazał, że "ostatnio zauważył, iż eksport niemieckich towarów do państw Azji Środkowej gwałtownie wzrasta".

"W ten sposób firmy niemieckie omijają sankcje. Ja na tym głośno mówię na Radzie Europejskiej. Będziemy się starać udowodnić, że to nie jest przypadek, że nagle niemiecki eksport do republik środkowoazjatyckich gwałtownie rośnie"

– doprecyzował.

Podkreślił, że "biznes niemiecki, mocno ucierpiały na zmianie paradygmatu gospodarczego i geopolitycznego ostatnich miesięcy, chcą powrotu do tego, a do tego potrzebny im jest Tusk jako ten, który wykonuje ich wolę i Kołodziejczak, który jest jawnie prorosyjski" "To układanka, która składa się w całość" - ocenił. 

Sprzeciw Niemców wobec rozbudowy terminala w Świnoujściu 

"W Świnoujściu chcemy zbudować terminal kontenerowy. Komu się to nie podoba? Zgadliście państwo. Nie podoba się to Berlinowi, Tuskowi, Trzaskowskiemu. To Trzaskowski sugerował, że po co nam CPK, przecież jest Berlin. Dlatego szanowni Państwo będziemy zabiegać, by inwestycje były przede wszystkim realizowane tam, gdzie będą działały na korzyść polskiego biznesu, ale z tym się nie mogą pogodzić Niemcy i ich reprezentanci w Polsce. Właśnie dlatego te wybory są najważniejsze od 1989 roku"

– mówił premier.

 



Źródło: facebook.com, niezalezna.pl

Mateusz Mol