Tomasz Lis został skazany na 20 tys. złotych grzywny za nielegalne reklamowanie alkoholu. Wcześniej sąd ukarał m.in. Janusza Palikota, Kubę Wojewódzkiego, aktora Macieja Musiała czy influencerkę Julię Kuczyńską "Maffashion". - Ten wyrok pokazuje, że nie ma świętych krów, choć kary są śmiesznie niskie - zauważa aktywista Jan Śpiewak, komentując wyrok dla portalu niezalezna.pl.
"Tomasz L. został oskarżony o to, że w okresie od 27 listopada do 3 grudnia 2017 r. w Warszawie, jako redaktor naczelny tygodnika, będąc odpowiedzialnym za treść przygotowywanych przez redakcję materiałów prasowych, wbrew przepisowi ustawy o wychowaniu w trzeźwości i o przeciwdziałaniu alkoholizmowi, prowadził reklamę napojów alkoholowych w postaci wódek, brandy, whisky, a także likierów poprzez publiczne rozpowszechnianie ich znaków towarowych oraz symboli graficznych, a także cen i odnośników do stron internetowych dystrybutorów, które zaprezentowane zostały w bezpłatnym dodatku dołączonym do wskazanego tygodnika" - podała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Sąd Rejonowy skazał byłego redaktora naczelnego "Newsweeka" na 20 tys. złotych grzywny i opłatę kosztów sądowych - o czym informowaliśmy dziś na stronach portalu niezalezna.pl. Wyrok zapadł 15 listopada.
W toku postępowania Tomasz Lis nie przyznał się do zarzutu nielegalnej reklamy alkoholu na łamach "Newsweeka". W mediach społecznościowych nazwał go "absurdem" i zażądał, by redakcje zamieszczały jego pełne nazwisko w tekstach. - Moja pełnomocniczka już wniosła sprzeciw. Sprawa zacznie się od nowa - napisał na platformie X.
Radio Maryja skwapliwie informuje o wyroku w sprawie, w który jestem absolutnie niewinny, a sąd nie wezwał mnie na rozprawę, nie pozwolił zeznawać i nie poinformował mnie o wyroku. Moja pełnomocniczka już wniosła sprzeciw. Sprawa zacznie się od nowa. https://t.co/Ru84I96Iga
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) November 23, 2023
- Najważniejsze, że orzecznictwo polskich sądów, który stwierdziło, że nie można reklamować mocnych alkoholi jest potwierdzone - komentuje dla Niezalezna.pl Jan Śpiewak, aktywista, który wytoczył wojnę celebrytom, reklamującym alkohol wbrew ustawie o wychowaniu w trzeźwości.
- Sąd nie miał wątpliwości, że popełnił przestępstwo. Ten wyrok pokazuje, że nie ma świętych krów - zaznaczył, choć kara 20 tys. złotych, jak na zarobki celebrytów, są niskie - dodaje rozmówca naszego portalu.
- Koszty wizerunkowe procederu reklamowania alkoholu rosną, ale muszą za tym również wzrosnąć koszty wizerunkowe. Jeżeli na reklamie zarabia się po dziesiątki tysięcy złotych, to również grzywny muszą być odpowiednio wyższe. Do tego powinniśmy dążyć