Prezydent zablokował nominacje dla "rozgrzanych sędziów"
Prezydent Karol Nawrocki poinformował we środę o podjęciu postanowienia o niepodpisaniu nominacji dla 46 sędziów, którzy jego zdaniem “kwestionują porządek prawny”. - Odmawiam nominacji 46 sędziów. Jest to nie tylko słowny sygnał, ale konkretna decyzja, aby nie dać nominacji. Nie będę także dawał awansów tym sędziom, którzy kwestionują porządek konstytucyjno-prawny Rzeczpospolitej - tym sędziom, którzy słuchają złych podszeptów ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który zachęca sędziów do kwestionowano porządku konstytucyjno-prawnego RP - powiedział prezydent w krótkim oświadczeniu dla mediów.
Bardzo dobra decyzja
Komentując tę decyzję głowy państwa dla portalu Niezależna.pl, były szef Rządowego Centrum Legislacji poseł Krzysztof Szczucki stwierdził, że “jest to bardzo dobra decyzja pana prezydenta”.
Podkreślił, że zgodnie z konstytucją prezydent ma do niej pełne prawo. - Powoływanie sędziów jest jego prerogatywą, co oznacza, że może sędziego powołać lub może odmówić jego powołania. I ta odmowa nie wymaga to uzasadnienia - powiedział.
Przypomniał, że podobna sytuacja miała już miejsce w przeszłości.
- Chociażby śp. prezydent Lech Kaczyński wydawał postanowienia o odmowie powołania sędziów. Były próby zaskarżania tych postanowień do sądu, ale za każdym razem sąd administracyjny stwierdzał, że to jest prerogatywa prezydencka, która nie podlega ocenie i nie wymaga uzasadnienia. Tutaj więc prezydent Nawrocki po prostu skorzystał ze swoich konstytucyjnych uprawnień
- tłumaczył.
Nie można nagradzać anarchii
Odnosząc się do kwestii merytorycznych Krzysztof Szczucki zauważył, że “trudno awansować czy powoływać do sądów wyższego szczebla ludzi, którzy działają niezgodnie z prawem, którzy kwestionują polski porządek prawny”. - Nie może to być nagradzane, więc trudno się spodziewać od pana prezydenta innych rozstrzygnięć - ocenił.
Pytany, czy decyzja prezydenta może jego zdaniem wpłynąć na postawy środowisk sędziowskich zaangażowanych w spór polityczny wokół wymiaru sprawiedliwości, nasz rozmówca przyznał, że “niektórych tak, ale na pewno nie ich liderów”. - Ich liderzy i prowodyrzy tych zachowań na pewno będą próbowali wmawiać, że prezydent narusza konstytucje - powiedział. - Waldemar Żurek twierdził niedawno (i chyba też sędzia Mazur), że prezydent jest obowiązany powoływać wszystkich, o których zawnioskuje Krajowa Rada Sądownictwa, z zastrzeżeniem, że to ma być KRS zgodna z ich wyobrażeniem. Nic bardziej mylnego. Prezydent nie ma takiego obowiązku i to też właśnie pokazał. I od tej decyzji nie przysługuje odwołanie - podkreślił.
- Jeżeli chodzi o wyciągnięcie z tego konstruktywnych wniosków, to myślę, że będą tacy sędziowie - nie z tego protestującego mainstreamu, tylko zwykli liniowi sędziowie - którzy dwa razy się zastanowią, zanim będą kwestionowali status swoich kolegów. Natomiast jeżeli chodzi o czołówkę, o tych rozgrzanych politycznie sędziów z Iustitii czy z Themis, to tutaj nie sądzę, żeby jakaś zmiana jakościowa nastąpiła
- podsumował Krzysztof Szczucki.