W listopadzie w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie odbyło się spotkanie ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka z przedstawicielami "organizacji obywatelskich". Zaproszeni mieli przedstawić politykowi swoje postulaty dotyczące funkcjonowania wymiary sprawiedliwości.
Na liście gości znaleźli się m.in. skazany w tzw. aferze fakturowej były lider Komitetu Obrony Demokracji, Mateusz Kijowski, Bartosz Kramek z Fundacji Otwarty Dialog czy Katarzyna Augustynek.
"Byłam w błędzie, myśląc, że poznamy strategię pana ministra w sprawie naszych licznych, również tych niezakończonych spraw karnych, tę swoją intencję na początku potwierdził on sam. Czas jednak zszedł głównie na przedstawianiu indywidualnych zalów i problemów, [...] chciałam usłyszeć co ci mądrzy i mający władzę ludzie chcą zrobić z naszymi sprawami sądowymi. No i nic nie dowiedziałam się. Jedno co mi utkwiło w pamięci, to końcowe słowa pana ministra, że do osób z listy, przypuszczam, że ze spisu zaproszonych uliczników, będą dzwonić"
– napisała na Facebook-u i dodała, że 4 tygodnie od rozmów nikt od Żurka się z nią nie kontaktował.
Sponiewierana przez system?
Co ciekawe, losem prowokatorki przejął się sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Piotr Borowiecki. Zamieścił słowa wsparcia pod postem Augustynek.
"Przykro mi Katarzyna, że tak bardzo jesteś sponiewierana przez system tylko dlatego, że miałaś odwagę dopominać się o poszanowanie prawa przez rządzących. Trzymaj się i bardzo Cię proszę (wiem, że już trochę staje się to nudne), abyś dbała przede wszystkim o swoje zdrowie"
O sędzim Borowieckim ostatnio głośno było w marcu 2024 roku, gdy nazwał prezydenta Andrzeja Dudę "kretynem", za to, że zawetował ustawę ws. "tabletki dzień po". W 2018 r. z kolei unieważnił dekomunizacyjną zmianę nazw 12 ulic w Warszawie, w tym zmianę nazwy al. Armii Ludowej na ul. Lecha Kaczyńskiego.
Całą sprawę skomentowało m.in. Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski.
Sędzia Piotr Borowiecki z warszawskiego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego bez żenady w socialmediach w zażyłym tonie publicznie dialoguje z osobą, która sama przyznaje, iż objęta jest postępowaniem karnym 🙉
— Prawnicy dla Polski (@PRAWNICYdlaPOL) December 28, 2025
Sponiewieranie przez system - o którym mowa w wpisie sędziego… pic.twitter.com/RQWDWA8uKd
Piotr Borowiecki uważa Katarzynę Augustynek (która pluła, obrażała i atakowała funkcjonariuszy policji, a także wiele innych osób) za „skrzywdzoną przez system wojowniczkę o prawa obywatelskie”.
— Adam Czarnecki (@czardam) December 28, 2025
Piotr Borowicki jest sędzią. https://t.co/DREcWCSsJ0
Cóż, niektórzy ewidentnie liczyli na bezkarność po zmianie władzy politycznej, a nawet i jakieś moratorium wobec tego, co już prawomocnie zakończone, a tu taka niemiła niespodzianka. Natomiast sędzia, który to pochwala to zło do potęgi.
— zawód? brak, sędzia to służba (@zawod_sedzia) December 28, 2025