Pojawiają się nowe informacje o katastrofie samolotu, na pokładzie którego miał być Jewgienij Prigożyn - ten sam, który dokładnie dwa miesiące temu naraził się Putinowi tzw. buntem wagnerowców. Mówi się, że przed katastrofą słychać było dwa wybuchy. Niektóre kanały podają wprost, że samolot został zestrzelony.
Rosawiacja podaje, że na liście pasażerów samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim, był Jewgienij Prigożyn. W katastrofie zginęło 10 osób, wszyscy na pokładzie. Portal "Meduza" pisze z kolei, że w samolocie mógł być też bliski współpracownik Prigożyna Dmitrij Utkin, pseudonim "Wagner". Od pseudonimu Utkina wzięła nazwę najemnicza firma wojskowa - Grupa Wagnera.
Z kolei Biełsat przekazuje informacje, jakie pojawiają się cały czas na rosyjskich kanałach na Telegramie. Według jednego z nich, przed katastrofą było słychać dwa wybuchy. Z kolei kanał powiązany z wagnerowcami wskazuje na to, że samolot lecący z Moskwy do Petersburga został strącony przez obronę przeciwlotniczą.
W rosyjskich mediach szybko pojawiają się kolejne, na razie niepotwierdzone, doniesienia o katastrofie samolotu, na pokładzie którego miał być Prigożyn. Prokremlowski kanał Mash twierdzi, że przed katastrofą słychać było dwa wybuchy. Według jednego z kanałów związanych z… pic.twitter.com/Ufru0El7gl
— Biełsat (@Bielsat_pl) August 23, 2023