Chodzi o wydobycie nieprawdziwych zeznań i uderzenie w Kościół - tak sprawę zatrzymania księdza Michała Olszewskiego skomentował w rozmowie z TV Republika prezes PiS Jarosław Kaczyński. "Tu nie było przypadków, jeżeli w dzień kapłański, w Wielki Czwartek dokonuje się aresztowania, to przypadkiem nie jest" - wskazał.
Podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze doszło dziś do połączenia PiS z Suwerenną Polską. O to, dlaczego zapadła ta decyzja, w rozmowie z Danutą Holecką w Telewizji Republika pytany był prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Łączymy się po to, żeby dokonać konsolidacji - powiedział Kaczyński, dodając, że musi powstać podmiot polityczny, który będzie mógł wygrać z obecną koalicją rządzącą. "To dla Polski sprawa życia i śmierci" - stwierdził lider opozycji.
Jak dodał, obecnie ze strony rządu trwa operacja polegająca na niszczeniu elementów ustrojowych, które tworzyły stan równowagi. Kaczyński wskazał, że przez obecny rząd zostały zaatakowane prawa człowieka i tu podał przykład księdza Michała Olszewskiego.
Mamy definicje tortur, to co robiono wokół ks. Olszewskiego i dwóch pań zatrudnionych w ministerstwie sprawiedliwości wyczerpuje ten fakt. To w Polsce się stało, znamy jednostkowe przypadki. Jeżeli są w stanie dokonywać tych aktów wobec pojedynczych ludzi, to znaczy, że w ogóle są w stanie tego dokonywać
Pytany o sprawę ks. Olszewskiego, Kaczyński odpowiedział: - Ja sądzę, że z jednej strony mamy do czynienia z próbą wydobycia jakichś zeznań, ale druga teza: chodzi o uderzenie w Kościół, pokazanie, że się z Kościołem nie liczymy, że w Polsce rządzą siły, dla których Kościół nie jest instytucją istotną, narodową.
Tu nie było przypadków, jeżeli w dzień kapłański, w Wielki Czwartek dokonuje się aresztowania, to przypadkiem nie jest. Jeżeli te panie i ksiądz nie wychodzą z więzienia, to jest tak, że oni (rządzący - red.) się obawiają, co powiedzą, gdy będą na wolności