Do Sejmu wrócił projekt częściowej dekryminalizacji aborcji. Choć głosowanie nad nim ma odbyć się w piątek, to w środę na jego temat wybrzmiała mocna dyskusja. Wśród polityków zabierających głos w sprawie był poseł Wolnych Republikanów Marek Jakubiak. Dosadnie wypowiedział się na temat zgłoszonego projektu, jak i zebrał się na osobiste wyznanie do swojej matki.
Do Sejmu wrócił temat aborcji. Dekryminalizacji zabijania nienarodzonych dzieci oraz pomocy w tym czynie chcą politycy Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. Co ciekawe, projekt wrócił pod obrady po niedawnym fiasku.
W trakcie wystąpień na temat aborcji wypowiadały się głównie kobiety. Znalazł się jednak i poseł, który postanowił zabrać głos - Marek Jakubiak. Polityk Wolnych Republikanów zwrócił uwagę, że "problem aborcyjny nie dotyczy tylko kobiet, ale też i mężczyzn".
Mocno odniósł się do argumentów stawianych przez składających projekt. - Jeżeli słyszę takie słowa z ust wnioskodawczyń, że "my nie chcemy tutaj zgłaszać aborcji, czy wolności do aborcji w tejże ustawie", no to przecież, nie wiem, ludzi za idiotów chyba macie - oznajmił.
Poseł zebrał się też na prywatne wyznanie.
"Pragnę podziękować mojej matce. Całkiem poważnie. Mamo, urodziłaś mnie mając niecałe 18 lat. Szczęście od Boga, żeś nie znalazła po drodze takich ludzi. Dałaś mi życie. Oczywiście, trochę oddałaś swojego, ale dzięki tobie mogę być ojcem, dziadkiem, posłem, mogę działać na rzecz Rzeczypospolitej, mogę być człowiekiem"
Zaznaczył, że obecny stan rzeczy w sprawie aborcji nie wyrządza jakichś wolnościowych szkód. - Trochę ostrożności i problemu nie będziecie miały - zwrócił się do wnioskodawczyń.
Jakubiak podziękował "wszystkim matkom Polkom, wszystkim kobietom, które poświęciły swoje życie dla dobra swojego potomstwa". - Jesteście wielkie - dodał.