Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tylko rząd PiS-u gwarantuje uwolnienie od gazowego szantażu Rosji - mówi niezalezna.pl poseł M. Małecki

- Kolejne wybory parlamentarne będą także plebiscytem na temat bezpieczeństwa energetycznego Polski. Tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości gwarantuje pełne uwolnienie naszego kraju od gazowych szantaży Rosji – mówi portalowi niezależna.pl poseł Maciej Małecki, przewodniczący sejmowej komisji ds. energii i skarbu państwa.

Filip Blazejowski/Gazeta Polska

Niedawno został Pan przewodniczącym sejmowej komisji ds. energii i skarbu państwa. Chyba największym wyzwaniem na dziś jest sprawa Nord Stream 2. Jak Pan do tego podchodzi?

Od dawna mówimy, że Nord Stream 2 nie jest przedsięwzięciem biznesowym. To inicjatywa czysto polityczna, które stwarza kilka zagrożeń dla Europy. Po pierwsze zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Europy Środkowej. Po drugie nadpodaż rosyjskiego gazu (dodatkowe 55 mld m3) niekorzystnie wpłynie na konkurencyjność rynków w całej Europie i trzecie najbardziej poważne zagrożenie –  stanowi zagrożenie dla bytu suwerennej Ukrainy. 

Rozwińmy każde z tych zagrożeń. Bezpieczeństwo energetyczne i ochronę rynku chyba można połączyć w jedno… 

Nie od dziś wiadomo, że Rosja wykorzystuje surowce energetyczne do wywierania wpływu politycznego. W doktrynie rosyjskiej jest zapisane, że po upadku Związku Sowieckiego Armia Czerwona i czołgi zostały zastąpione przez ropociągi i gazociągi. Dlatego Europa z suwerennymi i niezależnymi od Rosji krajami Europy Środkowo-Wschodniej powinna dbać o to, żeby zapewnić jak najwięcej źródeł dostaw gazu z kierunków innych niż rosyjski. I właśnie te działania zainicjował śp. prezydent Lech Kaczyński wraz z rządem premiera Jarosława Kaczyńskiego. Po kolejnym szantażu gazowym ze strony Rosji prezydent Lech Kaczyński zainicjował budowę terminala gazowego w Świnoujściu, który dzisiaj jest gazowym oknem na świat nie tylko Polski, ale też innych krajów naszej części Europy.
Rząd PiS-u buduje gazociąg Baltic Pipe, który pozwoli na sprowadzanie do Polski ponad 10 mln m3 gazu ze złóż na Morzu Północnym w Norwegii. To jest trzecie podejście do połączenia z tymi złożami. Pierwsze miało miejsce za czasów rządu AWS, odrzucone po przejęciu władzy przez SLD, drugie podejście było za czasów PiS-u w 2006-2007, ale niestety rząd PO-PSL zerwał rozmowy z Norwegami. Dzisiaj po raz trzeci, ale tym razem skuteczny, doprowadzimy do zbudowania stałego połączenia gazowego z Norwegią.

Wspomniał Pan o bezpieczeństwie Ukrainy. Jaką rolę w tym odgrywa gaz?
  
Dopóki Gazprom musi przesyłać gaz do Europy przez terytorium Ukrainy, dotąd Putin nie może wysłać wojsk, aby zaatakować całe terytorium naszego wschodniego sąsiada. Jeśli powstanie Nord Stream 2 wtedy gazociągi na Ukrainie przestaną być Rosjanom potrzebne. I nic może nie powstrzymać Putina przed wysłaniem wojsk, żeby zajęły całą Ukrainę. Przestrzegamy naszych europejskich i amerykańskich partnerów przed takimi scenariuszami.

Tymczasem Donald Tusk w wywiadzie dla TVN24 chwali się Unią Energetyczną. To jednak absurd patrząc na ostatnie działania Niemiec.
 
Donald Tusk przyzwyczaił wszystkich, że posługuje się sloganami bez pokrycia. Jako przewodniczący Rady Europejskiej obciąża go brak skutecznej reakcji na ofensywę Gazpromu. Szumnie zapowiadana Unia Energetyczna ma się tak do rzeczywistości, jak obietnice składane przez niego w kolejnych kampaniach wyborczych w Polsce, czy szumnie składane deklaracje wyjaśnienia kolejnych afer PO. Prawdziwe i realnie działania na rzecz bezpieczeństwa Europy podejmuje dzisiaj polski rząd. To są rozmowy z naszymi europejskimi i amerykańskimi partnerami i budowanie koalicji, która może powstrzymać budowę NS2. Przekonujemy, że obecne gazociągi i terminale całkowicie zaspokajają zapotrzebowanie Europy na gaz. Domagamy się przestrzegania unijnego prawa, czyli stosowania wobec rosyjskich gazociągów takich samych zasad jakie obowiązują w UE. Przede wszystkim zasad trzeciego pakietu energetycznego. Chodzi o rozdział sprzedaży gazu od zarządzania gazociągami i zapewnienie dostępu do infrastruktury podmiotom trzecim. 

Jest na to szansa. Niemcy zgadzają się na Nord Stream 2.

Źle się stało, że Niemcy wydały zgodę na budowę części gazociągu NS2 na swoich wodach terytorialnych. Co więcej stało się to w dniu, w którym Gazprom konfrontacyjnie oświadczył, że nie zapłaci Ukrainie przyznanego odszkodowania za tranzyt rosyjskiego gazu. Niemiecka decyzja została podjęta w czasie, gdy cały cywilizowany świat bojkotuje Rosję za haniebny atak chemiczny na terenie Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że tam gdzie dochodzi do biznesów niemiecko-rosyjskich nie ma miejsca na europejską solidarność.

Możemy coś jeszcze zrobić żeby przełamać ciąg do budowy Nord Stream 2

Rośnie koalicja państw sprzeciwiających się budowie gazociągu NS2. Do Polski, krajów bałtyckich, Ukrainy, Szwecji, dołączyły Stany Zjednoczone. Sama zapowiedź amerykańskich sankcji dla koncernów, które będą współpracować z Gazpromem podniesie koszty tej inwestycji. Nadal będziemy walczyć, żeby zablokować Nord Stream 2, który jest szkodliwy dla Europy. Intensywnie zabiegamy aby Nord Stream 2 został objęty wymogami trzeciego pakietu energetycznego. Gdyby tak się stało to ten gazociąg nie powstanie bo jest projektem politycznym, a nie biznesowym. 

Na ile dziś mamy pewność, że nie zostaniemy odcięci od gazu?

Polska jest krajem bezpiecznym energetycznie. Rozbudowujemy terminal im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu. Budujemy gazociąg Baltic Pipe łączący nas ze złożami w Norwegii. Współpracujemy z partnerami z Europy Środkowo-Wschodniej w ramach Trójmorza dla zbudowania gazowego połączenia między Świnoujściem a terminalem na chorwackiej wyspie Krk.

Zastanawiam się na ile problemy o których rozmawiamy zrozumiała opozycja. To istotne, bo w wypadku zmian politycznych Baltic Pipe i inne projekty mogą pójść do kosza. Tak jak zrobiono to wielokrotnie w przeszłości. Jak Pan ocenia takie ryzyko?
 
PiS to jedyna partia, która podejmuje realne działania na rzecz zapewnienia Polsce bezpieczeństwa energetycznego. To prezydent Lech Kaczyński i premier Jarosław Kaczyński doprowadzili do budowy gazoportu w Świnoujściu. To rząd PiS-u rozpoczął inwestycję w Baltic Pipe. Niestety politycy PO i PSL z sobie znanych przyczyn zarzucili tę inwestycję i opóźnili o kilka lat budowę terminala w Świnoujściu. Symbolem podejścia PO-PSL-u do kwestii suwerenności energetycznej Polski były „negocjacje” z Gazpromem z lat 2009-2010 zwieńczone skrajnie niekorzystnym dla Polski kontraktem. Sami Rosjanie byli zaskoczeni skalą ustępstw ze strony rządu Donalda Tuska. Wynik był taki jakby po obu stronach stołu siedzieli przedstawiciele strony rosyjskiej i nikt nie reprezentował polskiej racji stanu. Wówczas nasi poprzednicy nie tylko nie wykorzystali trudnej sytuacji Gazpromu do wynegocjowania obniżenia ceny, ale jeszcze zwiększyli uzależnienie od rosyjskiego gazu o kolejne 2,3 mld m3 (w formule „odbierasz lub płacisz”), a wkrótce potem umorzyli Gazpromowi 1 mld zł za przesył gazu przez Polskę. 

No i chcieli wcisnąć Polakom umowę na dziesiątki lat.

Chcieli  uwiązać Polskę na łańcuchu rosyjskich dostaw aż do roku 2037! Przeszkodziła im zdecydowana reakcja prezydenta Lecha Kaczyńskiego, polityków Prawa i Sprawiedliwości i ...Komisji Europejskiej przestraszonej wzrostem dominacji Gazpromu. Dzięki temu ten niekorzystny kontrakt zakończy się w 2022r. a nie piętnaście lat później. Te doświadczenia uczą nas, że kolejne wybory parlamentarne będą także plebiscytem na temat bezpieczeństwa energetycznego Polski. Tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości gwarantuje pełne uwolnienie naszego kraju od gazowych szantaży Rosji.  
 

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#bezpieczeństwo energetyczne #wybory #PiS #PO #Nord Stream 2 #energetyka #maciej małecki

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Jacek Liziniewicz
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo