- Chcecie zatuszować winę za pozostawienie na żer Moskwie mieszkańców miast, gdzie likwidowaliście jednostki Wojska Polskiego - mówił do polityków sejmowej większości szef MON Mariusz Błaszczak podczas dyskusji nad odwołaniem członków komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów. Stwierdził, że czują oni strach przed pracą ekspertów nad związkami z Rosją, a zaledwie trzy miesiące badań udowodniły, że jest on uzasadniony.
Dzisiaj Sejm zajął się odwołaniem członków komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów. Przed głosowaniem w izbie trwa gorąca dyskusja. Głos w niej zabrał m.in. szef klubu KO Borys Budka, a po jego zarzutach wobec rządów Zjednoczonej Prawicy na mównicę wszedł premier Mateusz Morawiecki, który nie szczędził ostrej krytyki prorosyjskim działaniom Platformy Obywatelskiej. W podobnym tonie wypowiadał się szef MON Mariusz Błaszczak.
- Dlaczego doprowadzicie za chwilę do rozwiązania Komisji do spraw rosyjskich wpływów? Dlatego, że się boicie. A czego się boicie? Prawdy się boicie - zwrócił się do przedstawicieli sejmowej większości były szef resortu obrony
"Chcecie zatuszować winę za pozostawienie na żer Moskwie mieszkańców Suwałk, tam zlikwidowaliście pułk Wojska Polskiego, mieszkańców Siedlec, tam zlikwidowaliście batalion Wojska Polskiego, mieszkańców Lublina, tam zlikwidowaliście brygadę Wojska Polskiego, czy też mieszkańców wschodniej części Polski, bo tam zlikwidowaliście całą dywizję (...) która była odpowiedzialna za bezpieczeństwo na tak zwanym kierunku brzeskim"
"Ale wysoki Sejmie, prawda zwycięży"