Fałszywe depesze, jakie ukazały się dziś w serwisie informacyjnym znajdującej się w likwidacji Polskiej Agencji Prasowej, wywołały ogromne poruszenie. Były rzecznik rządu Piotr Müller przypomniał, że wciąż doczekaliśmy się jego następcy. I stwarza to spore zagrożenie w takich sytuacjach, jak dzisiejsza.
Dziś, po godz. 14.00, w serwisie PAP ukazały się dwie depesze dotyczące rzekomego ogłoszenia mobilizacji w Polsce przez Donalda Tuska. Polska Agencja Prasowa podkreśliła, że nie jest źródłem tej informacji. Depesza nie powstała w agencji, nie została napisana ani nadana przez dziennikarzy PAP. Depesze zostały anulowane.
Do dzisiejszej sytuacji w mediach społecznościowych odniósł się były rzecznik rządu Piotr Müller. I wykazał braki koalicji rządzącej...
W kontekście dzisiejszej fałszywej depeszy PAP… Wiecie, że ta ekipa od pół roku nie ma rzecznika prasowego rządu? Przy większych kryzysach nie ma w praktyce wyznaczonego rzeczywistego koordynatora komunikacji w rządzie. Przy jakimkolwiek większym kryzysie będzie absolutny bałagan i przerzucanie się odpowiedzialnością.
W kontekście dzisiejszej fałszywej depeszy PAP…
— Piotr Müller (@PiotrMuller) May 31, 2024
Wiecie, że ta ekipa od pół roku nie ma rzecznika prasowego rządu? Przy większych kryzysach nie ma w praktyce wyznaczonego rzeczywistego koordynatora komunikacji w rządzie.
Przy jakimkolwiek większym kryzysie będzie absolutny…