Marian Banaś zastrzegał na antenie Polsat News, że kontrola w IPN przeprowadzana przez kierowany przez niego NIK "nie ma żadnego podtekstu politycznego".
- Sprawdzamy wszystkie wydatki związane z funkcjonowaniem Instytutu Pamięci Narodowej - zapewniał szef NIK. Dopytywany, kiedy będzie raport z tej kontroli odparł, że "za dwa, trzy miesiące". Na antenie dodał także, że wg wstępnego raportu "można powiedzieć, że mamy do czynienia z pewnymi poważnymi nieprawidłowościami".
Bomba na finał kampanii?
Prowadzący zwrócił uwagę, że ten termin przypada na finał kampanii wyborczej. Banaś odparł, że kontrola została rozpoczęta planowo, zgodnie z zapowiedziami z końca poprzedniego roku.
.@marian_banas: Sprawdzamy wszystkie wydatki @ipngovpl Wstępny raport mówi o poważnych nieprawidłowościach. @marcinfijolek: Czyli szykuje nam Pan bombę na finał kampanii. @marian_banas: Czy to nasza wina, że jest kampania? Kontrola była zaplanowana wcześniej. @NIKgovPL pic.twitter.com/VvWUhI8LMl
— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) April 15, 2025
Zapewnieniom szefa Najwyższej Izby Kontroli o jego apolityczności względem szefa Instytutu Pamięci Narodowej i kandydata na prezydenta Polski Karola Nawrockiego, nie wierzą nie tylko politycy PiS, ale i specjaliści od działań służb specjalnych.
Arkadiusz Puławski, były wicedyrektor w Departamencie Bezpieczeństwa Narodowego w kancelarii premiera napisał, że to "klasyka gatunku". Jako termin publikacji raportu obstawił piątek przed ciszą wyborczą. "No, może czwartek, żeby jeszcze w piątek rano ukazały się odpowiednie nagłówki" - napisał na platformie X. Prof. Sławomir Cenckiewicz dodał, że tak twierdzą też z NIK.
Apolityczność Banasia pod znakiem zapytania
Przypomnijmy, że latem 2023 r. prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś spotkał się z wysłannikiem Donalda Tuska - warszawskim prawnikiem Markiem Chmajem, znanym m.in. z działalności w Fundacji Otwarty Dialog i z obrony przywilejów esbeków.
Spotkanie utrwalone na nagraniu zostało opublikowane wtedy przez TVP Info. Słychać na nim jak prezes NIK ustalał z Chmajem szczegóły politycznego układu, w którym znaleźli się m.in. politycy Konfederacji, w tym jego syn Jakub Banaś. Banaś przedstawił swój plan politycznych działań, których celem jest pomoc Platformie Obywatelskiej w zmianie władzy w Polsce.