Przepisy rozszerzające katalog danych wprowadzanych do rejestru zdarzeń medycznych m.in. o ciążę weszły w życie w 2022 r, za czasów rządu Zjednoczonej Prawicy.
"Nie tworzymy żadnych rejestrów, a jedynie poszerzamy system raportowania w oparciu o zalecenia Komisji Europejskiej"
– tłumaczył wówczas rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Mimo to, zmiany wprowadzone przez poprzedni rząd spotkały się z ogromną falą krytyki, szczególnie ze strony opozycji. A jak wiadomo - była w niej m.in. ekipa Tuska.
"Gdyby to był inny rząd, można by mieć złudzenie, że w sprawie tzw. rejestru ciąż chodzi o poprawę standardów i zwiększenie opieki nad ciężarnymi w Polsce, w przypadku tego rządu wiadomo, że chodzi o przymus i kontrolę; wygląda to wszystko trochę jak z upiornego horroru"
– grzmiał wówczas sam szef opozycji - Donald Tusk.
W jego ocenie - "rejestr ciąż", który wprowadził rząd PiS, miał "służyć kontroli kobiet". "Chodzi o kontrolę donoszenie ciąży i straszenie prokuraturą".
Zmian jednak nie dokonał...
Co ciekawe, po dojściu do władzy koalicji 13 grudnia, w tym zakresie nie planowane są żadne zmiany.
"Nie prowadzimy obecnie prac legislacyjnych zmierzających do zmiany przepisów rozporządzenia"
– przekazało Polskiej Agencji Prasowej biuro komunikacji Ministerstwa Zdrowia pod wodzą Izabeli Leszczyny.
Wytłumaczono (niemal 1:1 tak, jak robił to poprzedni rząd), że "celem zbierania danych w SIM (System Informacji Medycznej) jest zapewnienie pracownikom medycznym dostępu do danych o zdrowiu konkretnego pacjenta wyłącznie w celu zapewnienia jak najwyższej jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych. Przekazywanie przez usługodawcę do SIM informacji o ciąży pacjentki służy zatem dostosowaniu terapii do stanu ciężarnej pacjentki i zapewnieniu bezpieczeństwa zdrowotnego jej oraz płodowi".
Resort zaznaczył również, że gromadzenie takich danych w SIM i zapewnienie do nich dostępu pracownikom medycznym jest pomocne na przykład wtedy, gdy kobieta ciężarna jest nieprzytomna.
I teraz nasuwa się pytanie - dlaczego? Skoro niespełna dwa lata temu, kiedy zmiany zostały wprowadzone, na rząd Mateusza Morawieckiego spadła fala krytyki, a teraz, gdy sam Tusk może odwrócić sytuację - nie są podejmowane żadne kroki. Czyżby to kolejny objaw hipokryzji nowego-starego rządu?
Zapraszamy do wzięcia udziału w naszej sondzie poniżej playera!
Oglądaj Telewizję Republika na żywo:
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                        !["Głęboka zależność" posła PSL. Ozdoba kpi: Działa w zorganizowanej grupie przestępczej [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_71d00f12dbdef38386e6b9aa55d1c8ee6fc5870acbdfd31a77db4b769bdeab45_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Ścigają polityków PiS za działania zgodne z prawem. Przyznał to sam Wawrykiewicz [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_48ae91e889b635d3eb9dc2bb120a47c502b21b77f0fb5f138f12e0e8bdedddc2_c.jpg?r=1,1) 
             
             
             
             
            