W TOK FM rozmawiano dziś o tym, z jaką jawnością działa rząd Beaty Szydło. „Nic nie jest tajne” – stwierdziła prowadząca. Ryszard Petru w pewnym momencie oponował:
– mówił lider Nowoczesnej.Jest tajne, przepraszam. Tajny jest komunikat, decyzja Komisje Europejskiej, która została przesłana polskiemu rządowi. Uważam, że jako obywatel mam prawo domagać się pełnej wiedzy, co Komisja nam wysłała. Nie rozumiem, dlaczego rząd się wstydzi tego. Dostaliśmy jako Polska, rząd, nie jako premier Beata Szydło. A kto płaci za rząd? Wszyscy płacimy za rząd
– dodał Petru.Chciałbym podkreślić, że powinniśmy się domagać, za pośrednictwem TOK FM domagam się od pani premier ujawnienia tego dokumentu, który otrzymała z KE. Jako Polak chciałbym się dowiedzieć co Komisja napisała i jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie. To nie są tajne rzeczy, to dotyczy nas wszystkich. Apelujemy do pani premier, żeby się nie wstydziła
Parafrazując Ryszarda Petru mówiącego o tym kto płaci na rząd itd., można by się domagać ujawnienia informacji dlaczego zdecydował się na rozdzielność majątkową. Czy coś chciał ukryć?
Przypomnijmy fakt, o jaki zapewne nie chciałby rozmawiać Ryszard Petru.
Posłowie mają obowiązek złożenia oświadczenia majątkowego. Dwa tygodnie przed złożeniem owego Ryszard Petru dokonał rozdzielności majątkowej ze swoją żoną, Małgorzatą Petru - ustalił portal niezalezna.pl.
Dzięki tej decyzji lider Nowoczesnej nie musiał opisywać całego majątku, który jest w posiadaniu małżeństwa Petru. Co do ukrycia ma poseł? Czy czegoś się „wstydził”?