Bezrobocie nadciąga nad Polskę » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

72 proc. Polaków popiera obcięcie pensji posłom i samorządowcom. A co na to Nowoczesna?

Według sondażu Instytutu Pollster dla „Wiadomości TVP", 72 procent badanych popiera propozycję prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o obniżeniu pensji parlamentarzystów i samorządowców. Opozycja jest podzielona w tej sprawie. Poseł Piotr Misiło stwierdził, że politycy zarabiają za mało, ale ostatecznie będzie decydował, gdy zobaczy projekt. Jego klubowa koleżanka, Joanna Scheuring-Wielgus z kolei podkreśla, że nie zna projektu, ale „na pewno zagłosuje przeciw”.

/ facebook.com/Piotr Misiło

Trudno zrozumieć stanowisko „Nowoczesnej” w sprawie obniżenia pensji posłom. W czambuł krytykują oni rząd za przyznanie sobie premii, by w drugim zdaniu podkreślić że zarabiają oni za mało i dlatego są przeciwko obniżeniu pensji posłom i samorządowcom. Rano swój popis dała Joanna Scheuring-Wielgus w Polsat News.

- Polki i Polacy nie zgadzają się na pazerność polityków. Wielokrotnie namawiałam polityków PiS-u do tego, aby odbyła się szeroka debata. Uważam, że zarówno premier, jak i ministrowie powinni zarabiać więcej, ale nie może to się odbywać tak jak w 2016 roku, kiedy to ja się dowiaduję w pociągu, że następnego dnia będziemy rozmawiać o podwyżkach. Nie może być tak, by Jarosław Kaczyński mówił, jak ma być. Nie ma na to mojej zgody. Jarosław Kaczyński nie jest władcą Polski i nie będzie decydował jak my będziemy sobie życie układali. Ja zagłosuje na pewno przeciw [ustawie obniżającej pensje - red.], chociaż jeszcze [projektu - red.] nie widziałam. 

mówiła Scheuring-Wielgus.

Wyrazistego poglądu nie miał jej klubowy kolega Piotr Misiło, który tak mówił w programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info:

Tu nie chodzi o tę ustawę. Koleżanki i koledzy z PiS-u na początku kadencji optowali za podwyższeniem uposażeń. Szczególnie podsekretarzom stanu i ministrom. Ja namawiałem koleżanki i kolegów, aby głosowali za. Zawsze uważałem, uważam i będę uważał, że wiceminister, który kieruje resortem i ma pod sobą budżet kilku lub kilkunastu miliardów złotych nie może zarabiać tyle, co kierownik

- rozpoczął swoją tyradę Misiło. 

Już dzisiaj posłowie Rzeczypospolitej są na końcu, jeśli chodzi o wysokość uposażeń. To jest około 115 tys. rocznie. Możemy oczywiście mówić, że to dużo, ale dla porównia, parlamentarzyści Japonii zarabiają 800 tys,. Szwajcarzy 254, a Włosi 500 tys. Na pewno nie może być tak, że ministrowie i podsekretarze stanu zarabiają po kilka tysięcy złotych (…) Myślę, że nikt nie negowałby, gdyby ministrowie zarabiali 15-20 tys. zł. (…) Państwo nie może być dziadowskie

- stwierdził Misiło, by za chwilę wycofać się ze swoich słów po pytaniu o to, czy Nowoczesna złoży ustawę, która ma podwyższyć uposażenie posłom. 

- To nie jest rola opozycji. Od tego jest rząd. Jeżeli powiążemy tą ustawę z wypłatami w spółkach Skarbu Państwa. Ja myślę że posłowie Nowoczesnej są w stanie poprzeć tą ustawę w całej rozciągłości a nawet zaapelować do parlamentarzystów aby posłowie nie pobierali w ogóle pensji, skoro mamy się licytować.

To popieracie tę ustawę czy nie? - dopytywał prowadzący debatę Michał Rachoń.

- Jak zobaczymy tę ustawę, to wtedy będziemy mogli porozmawiać

- odpowiedział ostatecznie poseł N.

 



Źródło: TVP Info, niezalezna.pl, Polsat News

 

#Piotr Misiło #Joanna Scheuring-Wielgus #Nowoczesna #obcięcie pensji #sondaż #samorządowcy #opozycja #Woronicza17 #TVP Info

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
redakcja
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo