Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Konrad Wysocki
06.11.2025 07:23

Z czego tu się cieszyć?

Gdzie się nie spojrzy, tam drogo. W sklepach, przy cmentarzach, gdzie ceny zniczy i kwiatów wzrosły średnio o 10 proc. w porównaniu do tych z ub.r. Na stacji benzynowej zamiast magicznych 5,19 zł nadal trzeba płacić ok. 6 zł. Do skrzynki pocztowej także strach zaglądać. Pogoda, poza małymi wyjątkami, nie rozpieszcza, więc zaczęliśmy grzać.

Analitycy ostrzegają, że pod tym względem sezon ten może być rekordowo drogi. Zapłacimy nawet o kilkaset złotych więcej. To samo tyczy się energii. Od stycznia wzrośnie, i to o 50 proc., opłata mocowa, a to z kolei przełoży się na wyższe rachunki za prąd. Na własnej skórze odczułem też wzrost ceny za wymianę opon, bo przecież to konieczność wobec coraz bardziej jesienno-zimowej aury. Nim się człowiek obejrzy, będzie musiał planować budżet na święta Bożego Narodzenia.

Parafrazując znane reklamowe hasło, czeka nas „wietrzenie portfeli”. Ale co to rządzących obchodzi. Okładając się politycznymi pałkami, nie chcą widzieć codziennych problemów Polaków.