Gazeta Polska: Oni obawiają się Karola Nawrockiego. Atak metodami rosyjskimi nie był przypadkowy Czytaj więcej!

Wiosenna wyprzedaż

Obawiam się, że po naszych współczesnych faraonach ostaną się jedynie piramidy i sfinks o twarzy Tuska z ukruszonym nosem!

Zdając sobie sprawę, że ekipa Tuska ma wyprzedaż majątku narodowego w kodzie DNA, wcale się nie zdziwię, kiedy ruszy wiosenna, a może jesienna wyprzedaż naszych ostatnich dóbr rodowych. Lecz co tu wyprzedawać, skoro wszystkie najwartościowsze kąski, kopalnie, huty itp. poszły pod młotek jeszcze za wcześniejszych ich rządów. Lasy? – chyba razem z partyzantką, która się tam zalęgnie. Banki? – ale kiedy, przed wprowadzeniem euro czy po nim? Z Orlenem też dylemat – sprzedać już dziś, kiedy jego akcje stoją wysoko, czy poczekać, aż podupadnie i Niemiec kupi za bezcen? Powiecie: to idiotyzm. Nie, kochani – cena może będzie niska, za to prowizja pod obrusem wysoka. Ale to wystarczy na kilka miesięcy, a potrzeby są jak beczka bez dna i trzeba jeszcze zadbać o koalicjantów. Moim zdaniem trzeba popatrzeć, jak to robią inni. Na przykład Egipt. Pojawiła się właśnie wiadomość, że sprzedał jedno nadmorskie miasto – potencjalny raj dla turystyki – Zjednoczonym Emiratom Arabskim. W dodatku państwo egipskie ma zachować 35 proc. zysków. Pytanie, co z mieszkańcami – czy w jednej trzeciej będą Egipcjanami? Strach pomyśleć, że nasza neowładza może pójść w ich ślady. I co trafi w pierwszej kolejności pod młotek? Sąsiedzi z radością kupią wyspy Wolin i Uznam. Szwedzi – Kołobrzeg, Holendrzy – Żuławy. Czarnoziemy nabędą ruscy oligarchowie (z obywatelstwem brytyjskim lub Monaco). Lasy – z radością przejmą spragnieni zieleni Arabowie, a Zakopane? Myślę, że zimową stolicą Polski nie pogardzą Szwajcarzy. Czy ludzie to kupią? Znając umiejętności manipulacyjne, wmówi się im, że doświadczają niezwykłego awansu, że mieszkańcy Swinemunde czy Stegnadamu pierwsi stają się Europejczykami. Upewnią ich o tym filmy pani Holland, książki pani Tokarczuk i pogadanki Hartmanna z Sadurskim o wyższości Halloween nad Świętem Niepodległości. A co będzie dalej? Na dwie kadencje powinno wystarczyć. A potem? Niech się prawica martwi, skoro taka mądra, naturalnie o ile jeszcze TEN KRAJ będzie istnieć. Choć obawiam się, że po naszych współczesnych faraonach ostaną się jedynie piramidy i sfinks o twarzy Tuska z ukruszonym nosem!

 



Źródło: Gazeta Polska

Marcin Wolski