Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Piotr Gociek
07.05.2025 11:00

Tuska temat wrażliwy

Premier Donald Tusk miał pojawić się w Berlinie 8 maja na odsłonięciu pomnika upamiętniającego polskie ofiary III Rzeszy, ale go nie będzie, bo w Polsce trwa kampania prezydencka. Co ma piernik do wiatraka?

Czyżby któremuś z kandydatów nie podobało się upamiętnianie zabitych Polaków? Albo może czci III Rzeszę? Jeśli tak, to proszę szybciutko wskazać kto, a prośbę swą kieruję do redakcji „Rzeczpospolitej”, która donosi, że Tusk nie jedzie, bo w kampanii „temat niemiecki pozostaje drażliwy”. Jak to drażliwy? Przecież wszyscy wiedzą, że „tematem niemieckim” żyją tylko opętani nienawiścią (i wizją dziadka z Wehrmachtu) wyborcy PiS – tak przynajmniej wynikało dotąd z doniesień mainstreamu. Skoro powiedziało się A, to wypada powiedzieć B: a dlaczego temat niemiecki jest drażliwy? Wizyta miała być w kwestiach związanych z historią, więc i ja będę się historii trzymał. Ani słowa zatem o niemieckich politycznych protektorach PO, tudzież antypolskiej polityce Unii Europejskiej. Ale zapytam o ten kamień, który ma udawać pomnik ku czci wymordowanych Polaków, podczas gdy kawałek dalej stoi pomnik ku czci Żydów pomordowanych przez Niemców: 2711 kamiennych stel. Ups, faktycznie, „Rzepa” ma rację. Temat drażliwy.

Reklama