Marsze, koncerty, wydarzenia upamiętniające św. Jana Pawła II odbyły się wczoraj w całej Polsce. Pewnie nie ma miasta, miasteczka, powiatu ani gminy, gdzie nie uczczono by Świętego Papieża. Powszechność tej reakcji narodu powinna dać do myślenia POstkomunie – próba podzielenia polskiej wspólnoty nie wyjdzie im, jak nie wyszła Moskalom i tutejszym komunistom.
Oczywiście, ogłupiony propagandą nienawiści elektorat POstkomuny zapewne w dużej części wczorajsze obchody przyjął z obojętnością lub też z wmawianym przez funkcjonariuszy medialnych partii Tuska przeświadczeniem o „wykorzystywaniu postaci Jana Pawła II w grze politycznej”. Niemniej atak ten został odparty nie przez politykę ani zorganizowane happeningi wyborcze, ale przez spontaniczną, oddolną, wspólnotową reakcję narodu. Jan Paweł II triumfuje i jest źródłem siły polskiej wspólnoty. Odbijacie się od Jego postaci, Panie i Panowie z totalnej opozycji, tak jak niegdyś odbijali się od Niego ludzie Jaruzelskiego i Kiszczaka. Jednak to, że stoicie dziś w tym samym miejscu co niegdysiejsi namiestnicy Moskwy walczący z Janem Pawłem II, jest ważną demonstracją. Z pewnością dało Polakom i daje jeszcze do myślenia – kim w istocie jesteście.