Trump zamierza osłabić rywali USA, przede wszystkim Chiny, ale też i Niemcy, a także odciążyć Amerykę z jej zaangażowania w świecie. Nasza propozycja brzmiałaby więc tak: stworzymy ścisły sojusz krajów Europy Środkowo-Wschodniej, który nie dopuści do bliższej współpracy Niemiec i Chin. W zamian będziemy oczekiwać politycznego wsparcia Waszyngtonu dla takiego układu, utrzymania pomocy wojskowej dla Ukrainy – bo bez niej trudno ten sojusz zbudować – i przekierowania do Polski części produkcji wycofywanej powoli z Chin, abyśmy mogli sami w jeszcze większym stopniu utrzymać wojsko. Na taki deal Donald Trump mógłby się zgodzić.
Oferta dla Trumpa
Były prezydent USA lubi deale. Jeśli więc Trump zostanie ponownie gospodarzem Białego Domu, trzeba mu zaproponować pewną transakcję. Nasza propozycja powinna iść w takim kierunku, aby republikanin pozornie dostał to, czego chciał.