Szanowny Panie Ministrze, choć od dwóch miesięcy programu „Warto rozmawiać” nie ma już na antenie TVP, do redakcji ciągle napływają listy.
Oto jeden z nich: „Cała sprawa zaczęła się w grudniu zeszłego roku wraz z rozesłaniem po garnizonach pisma z MON o potencjalnych reperkusjach, jakie mogą spotkać niezaszczepionych żołnierzy. Z mojego pododdziału chętnych do szczepienia było zaledwie trzech żołnierzy. Po ukazaniu się pisma ja jako jedyny odmówiłem przyjęcia szczepionki, przywołując art. 39 Konstytucji RP. »Opornych żołnierzy« wzywano na rozmowy z dowódcami. Zastępca dowódcy jednostki na odprawie z dowódcami pododdziałów stwierdził, cytuję: »Nie potraficie sobie poradzić z 36 żołnierzami? (tylu w mojej jednostce odmówiło przyjęcia szczepionki!). Obniżać oceny z opinii! Wpisywać niedyspozycyjność«. Dla mnie, z racji kończącego się kontraktu, oznacza to zwolnienie po ponad 12 latach ze służby. W końcu kwietnia miałem odbyć szkolenie. Trzy dni przed wyjazdem zostałem odwołany ze szkoleń z powodu niezaszczepienia. Teraz oficjalnym powodem zwolnienia może być zaniżona ocena z opinii, brak obowiązkowych szkoleń oraz owa »niedyspozycyjność«. MON wykorzystuje fakt, że cała masa żołnierzy uwiązana jest kredytami, mają rodziny na utrzymaniu i mimo ogromnej niechęci do szczepień ulegają szczepionkowemu terrorowi. Naciski nie wypływają z generalnego dowództwa, ale bezpośrednio z MON. Przełożeni poszczególnych szczebli mają realizować zadanie zaszczepienia 100% stanu etatowego jednostek. Czy uzyskają te 100%, usuwając ze służby niezaszczepionych?” – pyta autor listu. Ja zaś zapytam: 1. Skoro szczepienia są dobrowolne, czy Pana podwładni mają uchylone prawa obywatelskie? 2. Według wypowiedzi min. Niedzielskiego ponad 60 proc. Polaków nabyło już odporność (ozdrowieńcy, odporność z kontaktu i zaszczepieni), jakie zatem argumenty usprawiedliwiają wymuszanie na podwładnych przyjęcia preparatu dopuszczonego warunkowo, o niezbadanej do końca skuteczności? 3. Biorąc pod uwagę rachunek ekonomiczny, ale też w obliczu geopolitycznych napięć, czy stać nasze państwo na pozbywanie się ze służby profesjonalistów, w których Polska zainwestowała 12 lat szkoleń?