Zamiast nich mieliśmy sondaże kilku pracowni. Jeden z nich dał nawet Platformie solidne prowadzenie, nie zadbał jednak o żadnego koalicjanta, stawiając partię Donalda Tuska w sytuacji PiS z 2023 roku. Historia bywa przewrotna. Inne badania były dla PO jeszcze mniej łaskawe, natomiast tak samo bezceremonialnie pospychały one wszystkich partnerów z koalicji 13 grudnia pod próg. Za wcześnie oczywiście na odtrąbienie sukcesu. Ta władza będzie się bronić rękami i nogami, a ręce te nie będą raczej gołe, wesprze ją też pewnie Europa, obiecując nam cuda, jakich żeśmy jeszcze nie widzieli. Być może jednak nie będziemy już tak skłonni w swej masie się nabrać, bo przecież skądś te złe nastroje się biorą. Nawet jeśli wielkie liczby czy dziury w budżetach kolejnych kluczowych instytucji w rodzaju NFZ pozostają dla przeciętnego wyborcy abstrakcją. PiS i Konfederacja spierają się o uchodźców legalnych i nielegalnych, tymczasem ten podział za chwilę zniknie. Legalni przestaną być potrzebni, bo nie będzie już pracy. W wielu miejscach już zaczyna jej brakować, choć na razie głównie dla Polaków, szukających dziś zajęć trochę lepszych od tych najgorszych i najmniej płatnych. Zobaczymy, jak długo to potrwa, gdy wracają zbiorowe zwolnienia, do których szykują się również państwowi giganci – likwidowane spółki węglowe, za chwilę też poczta, kolej, elektrownie. Mamy już rekordowe bezrobocie wśród najmniejszych, mamy też deficyt miejsc pracy. Młodzi swoje obawy przynoszą nawet na spotkania z Tuskiem, starsi jeszcze ich nie podzielają, ale czy uda się spać spokojnie do końca kadencji? Władza ma do dyspozycji środki nasenne dla obywateli, ale tym razem może jej nie wystarczyć pieniędzy.
Już jest! Nowy numer tygodnika #GazetaPolska dostępny w salonach prasowych, na https://t.co/OnIeddgtlv oraz wygodnej prenumeracie dostarczanej bezpośrednio przez Paczkomat Inpost https://t.co/b6hGM1IIxi
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) October 22, 2025
Prenumeruj i Wspieraj Niezależne Media. Dziękujemy! pic.twitter.com/c7v5HU0Ha6