Niestety, pomimo upływu lat, w Warszawie problem z wodą zalewającą kolejne powierzchnie użytkowe trwa nadal. Media przypomniały w tym tygodniu historię z czerwca bieżącego roku konkludując, że Wisłostrada stała się godna swojej nazwy. To oczywiście ironia, jednak dla stołecznych kierowców w istocie bardzo przykra. Po raz kolejny bowiem jedna z głównych arterii komunikacyjnych w stolicy zamieniła się w pływalnię. Ot - był „Basen Narodowy”, teraz jest basen na Wisłostradzie. Nie był to niestety przypadek odosobniony. Kanalizacja w tej części miasta wymaga bowiem jak najszybszej modernizacji, a problem z podtopieniami dróg trwa już od ładnych paru lat. Z tego miejsca apeluję do pana prezydenta Trzaskowskiego, aby zamiast finansowania parady klaunów (koszt – bagatela – 300 tys. zł!) czy kolejnej strefy relaksu w stolicy, zabrał się do modernizacji sieci kanalizacyjnej.