Afery z autostradami

Prezes Jarosław Kaczyński podczas konwencji PiS zapowiedział zniesienie opłat za autostrady. Obecnie płacimy za przejazd pięcioma odcinkami autostrad, przy czym trzy z nich są zarządzane przez prywatnych koncesjonariuszy.

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.

Najdroższym i wzbudzającym najwięcej kontrowersji jest odcinek A2 Nowy Tomyśl–Konin. Przypomnijmy historię powstania autostrady. W 1997 r., tuż przed przegranymi wyborami parlamentarnymi, minister transportu w rządzie SLD-PSL Bogusław Liberadzki podpisał na okres 40 lat koncesję dla spółki Jana Kulczyka na budowę autostrady A2. Ruszyła ona dopiero w 2001 r., gdy rząd Jerzego Buzka udzielił gwarancji państwa na pożyczkę w wysokości 267 mln euro. Nikt się tym skandalem nie przejmował. Dopiero na polecenie ministra Zbigniewa Ziobry śledczy mieli wyjaśnić tę aferę. Warto się też przyjrzeć umowie na A4 Kraków–Katowice. Za każdy rok spółka Stal­export Autostrada Małopolska z Emilem Wąsaczem na czele wypłaca setki milionów złotych dywidendy z zysku netto na rzecz swojego jedynego akcjonariusza, zarejestrowanej w Luksemburgu spółki Stalexport Autoroute S.à r.l. Przypomnę, że Wąsacz w 2005 r. stanął przed Trybunałem Stanu za prywatyzację Domów Towarowych Centrum, Telekomunikacji Polskiej oraz PZU!

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Moduł komentarzy jest w trakcie przebudowy.
​Ryszard Kapuściński
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo