Obywatelska Europa
Dzięki klubom „Gazety Polskiej”, Solidarnym 2010 i innym organizacjom społecznym możemy się przekonać, że zmiany w Polsce mają poparcie nie tylko nad Wisłą, ale także w Berlinie, Paryżu, Londynie i Br
Trzeba pobudzić prawdziwy ruch obywatelski w Polsce, w Europie i wszędzie tam, gdzie żyją Polacy. Musimy dać iskrę ożywiającą skostniałe struktury Unii. Jeżeli komuś wydawało się, że ogra narody Europy, budując ponadpaństwowe niedemokratyczne władze, to powinien trafić na solidarny opór społeczny. Jeżeli Europa do kogoś należy, to bardziej do nas, Polaków, Węgrów, Czechów, Słowaków, Rumunów, Bułgarów, Brytyjczyków, Skandynawów i wielu innych niż do Angeli Merkel i Martina Schulza. My nie musimy obrażać się na Europę i z niej rezygnować. My musimy ją uczynić sobie przyjazną.
Po raz kolejny widać, że ruch klubów „Gazety Polskiej” służy Polsce wtedy, kiedy ona najbardziej nas potrzebuje. Dzisiaj służymy też całej Europie. Ratujemy ją przed miękkim totalitaryzmem narzucającym wolnym narodom, jak mają żyć. Organizujmy się w każdym mieście i w każdej wsi. W Polsce i za granicą. Współpracujmy także z innymi organizacjami, również z organizacjami pochodzącymi z innych narodów, które podzielają nasze cele. To jest nasz moment i nasza odpowiedzialność.