Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jerzy Kłosiński,
19.08.2015 16:53

To historyczny moment

Przełom przynosi najczęściej jakieś ważne wydarzenie. Ale czasem to wydarzenie jest czymś tak naturalnym, że nie dostrzegamy jego wagi i nie przykładamy wystarczającej wagi do tego przełomu.

Przełom przynosi najczęściej jakieś ważne wydarzenie. Ale czasem to wydarzenie jest czymś tak naturalnym, że nie dostrzegamy jego wagi i nie przykładamy wystarczającej wagi do tego przełomu. Nie chciałbym, aby w Polsce roku 2015 było podobnie.

Objęcie prezydentury przez Andrzeja Dudę i możliwość rządzenia przez PiS to z jednej strony zmiana naturalna po stracie poparcia dla koalicji PO-PSL i prezydenta Bronisława Komorowskiego. Ale to też wyjątkowy moment w rozwoju naszego kraju, którego potencjał w ostatnich latach był niewykorzystywany, a nawet tracony. Oczywiście PiS jeszcze władzy nie uzyskało, niemniej jednak od momentu jej przejęcia będzie się już liczył każdy miesiąc i do tego należy być od razu przygotowanym.

Priorytet prezydenta

Andrzej Duda podkreśla, że potrzebna jest debata nad nową konstytucją, bo obecne uprawnienia prezydenta w sferze działań politycznych są ograniczone, a mandat ma wyjątkowy, uzyskany w powszechnych wyborach. W pierwszych dniach swojej prezydentury Duda wybił na pierwszy plan swoją rolę jako zwierzchnika sił zbrojnych odpowiedzialnego za bezpieczeństwo państwa. Stąd wizyta w Szczecinie i znacząca deklaracja, że Polska chce być wschodnią flanką wojsko NATO, czyli że bazy wojskowe Paktu Północnoatlantyckiego powinny być na naszym terytorium. To jest priorytet rzeczywiście dla nas najistotniejszy i cała polityka zagraniczna naszego państwa powinna być nastawiona na realizację tego celu. Zakładam, że rząd PiS-u powstanie i prezydent wtedy będzie mógł realizować ten priorytet bez poszerzenia swoich uprawnień. W innych sferach życia publicznego Andrzej Duda będzie mógł pełnić funkcję inicjatora działań, czyli działać poprzez wywieranie nacisku, ale tak naprawdę bezpośrednio nie on będzie odpowiadał za bieżącą politykę. Jednak i tu może wpłynąć znacząco na wybór drogi, którą pójdzie Polska w najbliższych latach. Zresztą swoją kampanię oparł na programie odnowy kraju, wzmocnienia jego suwerenności gospodarczej, walki z nierównościami i patologiami społecznymi oraz przywrócenia szacunku dla tradycji narodowych. A to jest także program Prawa i Sprawiedliwości.

Gospodarka, głupcze!

Dzięki takiemu przesłaniu można w Polsce wiele zrobić dobrego, trzeba mieć tylko determinację, odpowiednie zespoły ludzi i konkretne pomysły. Na pewno te dwa ośrodki władzy – obecny Pałac Prezydencki i ekipa PiS-u nastawiona na rządzenie – mają wizję, do czego chcą dążyć. Jak rozumiem, zamierzają podnieść zaufanie obywatela do państwa i jego instytucji, a szczególnie takich, które powinny dbać o jego bezpieczeństwo socjalne, czyli opiekę zdrowotną, zabezpieczenie emerytalne, dostęp do usług publicznych (od szkoły po komunikację). Stworzyć możliwość stabilizacji materialnej poprzez godną pracę – dającą pewność stałego zatrudnienia i odpowiednio wynagradzaną.

Rozwinę tu krótko ten drugi cel, chyba najtrudniejszy, związany z godną pracą. Można powiedzieć, że każdy pracobiorca chciałby mieć lepszą płacę i gwarancję stałego zatrudnienia. Tylko jak to zrobić?

Oczywiście są potrzebne wielorakie działania. Po pierwsze państwo powinno prowadzić swoją politykę przemysłową, czyli strategię wzmacniania firm o dużym potencjale produkcyjnym, tworzących stabilne i dobrze płatne miejsca pracy. Ta polityka powinna wypływać z naszych zasobów naturalnych i geograficznych. Naturalnych, polegających na wykorzystaniu pokładów węgla, miedzi, gazu i innych surowców. I geograficznych – jako kraju leżącego w centrum Europy, również z dostępem do morza i możliwością wykorzystania najbardziej ekonomicznego transportu – morskiego. To jest nasz kapitał zakładowy, który nie tylko był w ostatnich latach niewykorzystywany, ale też byliśmy z niego wydziedziczani. Dzięki takiemu potencjałowi zaś moglibyśmy przejść do gospodarki bardziej wydajnej, bardziej innowacyjnej, dającej lepsze miejsca pracy. Wpłynęłoby to na rozwój średnich i małych firm, które obecnie są często duszone nadmiernym fiskalizmem ze strony państwa, słabego z kolei wobec ściągania podatków od wielkich korporacji międzynarodowych.

Ale przede wszystkim praca!

Przed nami jest też jednak cała sfera działań potrzebnych do podniesienia etyki pracy, która w Polsce w ostatnich latach stała się towarem, za który można kupić człowieka po najniższej cenie. Potrzebne jest zupełnie inne podejście w zakresie prawa i jego egzekwowania wobec pracy. Polska jest na samym końcu rankingu w Unii Europejskiej niemal we wszystkich wskaźnikach związanych z pracą. Najniższe wynagrodzenia, najwięcej umów śmieciowych, duża skala niewypłacania wynagrodzeń, wysoka elastyczność pracy, represje wobec pracowników upominających się o swoje prawa, trudności z założeniem organizacji związkowych, nieściganie przez prokuraturę przestępstw na tle stosunku pracy, niewykorzystywanie funduszy państwa do tworzenia zatrudnienia, niska, niemal zerowa pomoc w poszukiwaniu pracy przez instytucje do tego powołane. To oczywiście nie jest pełna lista zadań do wykonania. Bez nowego podejścia do zagadnień pracy i podniesienia jej rangi w Polsce wiele nie dokonamy. Kapitał finansowy można mieć i go roztrwonić albo słabo wykorzystać, jak to się stało z funduszami europejskim w ciągu ostatnich 10 lat. Tylko zmiana podejścia do pracy może zapewnić realny wzrost zamożności polskich rodzin. Dlatego postuluję, aby dobrze przemyśleć strategię działania społeczno-gospodarczego w najbliższych miesiącach. Został nam dany przez opatrzność wyjątkowy moment historyczny, by zbudować realną siłę polskiego społeczeństwa. Jeśli nie zostanie ona teraz wykorzystana, będzie to ogromny błąd.

Długofalowe perspektywy demograficzne dla Polski nie są najlepsze. Obecnie mamy jednak nadal wielomilionowe młode pokolenie 20-, 30-latków z wyżu demograficznego lat 80. To jest dynamiczna, na ogół dobrze wykształcona i ambitna część naszego społeczeństwa, dzięki której zresztą podczas ostatnich wyborów szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Andrzeja Dudy. Ona oczekuje stworzenia jej odpowiednich warunków do rozwoju. Ci młodzi ludzie już zrozumieli, że praca jest wartością podstawową, i oczekują, aby była godna, stabilna, a przede wszystkim dobrze wynagradzana. Znane ostatnio badania wśród młodych absolwentów pokazują, że większość chciałaby wyemigrować z Polski właśnie za dobrą pracą. To jest tylko kolejny dowód, jak problem pracy stał się kluczowy dla naszego narodu.