Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Mateusz Matyszkowicz,
09.03.2015 14:43

„Chłopi” z rosyjskiej strony

PSL, partia, która od lat próbuje się wypromować jako reprezentant interesów polskich i chłopskich, systematycznie przekonuje swoich wyborców do interesów rosyjskich.

PSL, partia, która od lat próbuje się wypromować jako reprezentant interesów polskich i chłopskich, systematycznie przekonuje swoich wyborców do interesów rosyjskich. Pogrobowiec komunistycznej partii ludowej ma swoje zasługi zarówno w obronie tych, którzy na handlu z Rosjanami wyszli najlepiej, jak i tych, którzy liczą, że ograniczenie zużycia węgla nie tylko zwiększy import rosyjskiego gazu, ale i poprawi sytuację polskich producentów biokomponentów. PSL jako partia wąsko pojętego interesu nie jest więc partią polskich interesów. Potwierdza to jej kandydat na prezydenta, który wespół z kandydatką SLD ogłasza konieczność dogadania się z Putinem. Na szczęście obie partie mają niewielkie poparcie. Problem polega jednak na tym, że PSL jest w koalicji rządowej, a jako partia parlamentarna wpływa na opinię publiczną. Co więcej, chcąc zwiększyć swój potencjał w Sejmie, przygarnęła część posłów Palikota, który skupił w swoich szeregach prorosyjskie siły w Polsce.

Godne uwagi przy tym jest to, że PSL od dawna nie reprezentuje interesu polskiego rolnika, ale interes nielicznej grupy gruntowych oligarchów, i przy władzy może utrzymać się jedynie z kimś znacznie silniejszym. W ostatnich tygodniach partia zdecydowała, kto jest tym „silniejszym”.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane