Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jakub Pilarek,
24.05.2014 09:59

Polski syndrom

Warszawa, rondo ONZ, przez które przebiega aleja papieża Polaka. Budowa metra, ciągłe utrudnienia dla pieszych, jakieś obejścia, płoty, zakazy.

Warszawa, rondo ONZ, przez które przebiega aleja papieża Polaka. Budowa metra, ciągłe utrudnienia dla pieszych, jakieś obejścia, płoty, zakazy. Wiadomo – tak być musi, gdy trwa poważna inwestycja w infrastrukturę. Przejścia dla pieszych umożliwiające przedostanie się na drugą stronę al. Jana Pawła II oddalone są od siebie o ok. 350 m. Od Grzybowskiej w stronę ronda rusza wózek. Może z bliźniakami, pchany przez babcię, a może inwalidzki, na którym sam wiezie się jakiś schorowany człowiek. Dojeżdżają do budowy – nawet są znaki, jak iść. I nagle – stop! Dwa krawężniki, jeden po drugim, tworzące coś jakby schody. Dzieci śpią, więc babcia chwyta dziarsko wózek, ważący 25 kg, a niepełnosprawny podnosi się za włosy, i już są przy przejściu dla pieszych. Tak przecież jest łatwiej, niż wrócić do poprzedniego przejścia, nadkładając w sumie jakieś 700 m. Inwalida i babcia robią tak od kilku dni. Za każdym razem myślą, że ktoś z budowy, a może ktoś z instytucji odpowiedzialnych za nadzór pomyślał i kazał choćby położyć tam dwie deski. W końcu to serce stolicy, a mamy XXI w. Dobrze, że niepełnosprawny nie nosi peruki.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane