Czy Ukraińcy wytrzymają?
Polskie media zachowują się jak rozkapryszone dziecko, które najpierw rzuca się na jakąś zabawkę, a potem szybko o niej zapomina i ciska ją gdzieś w kąt.
Gdy ogląda się polskie programy informacyjne, można pomyśleć, że w Kijowie wszystko już skończone. Tymczasem na euromajdanie walka trwa. I nic dziwnego – przywódcy ukraińskiej opozycji muszą stale mobilizować swoich zwolenników. Jeśli bowiem protesty zakończą się bez żadnego konkretnego skutku, będzie to oczywiście oznaczało, że Janukowycz zwyciężył. Jeśli obecny prezydent przetrwa tę zimę, to zapewne przetrwa nie tylko do najbliższych wyborów, ale też dłużej. Pojawia się jednak pytanie, czy opozycja potrafi trwale zmobilizować swoich zwolenników? Jeszcze jest za wcześnie, aby być pewnym odpowiedzi. Dla samej Ukrainy lepiej by oczywiście było, gdyby obywatele wytrwali w swojej walce. Ale chociażby przykład Polski po 1989 r. pokazuje, że społeczne bunty wybuchają żywym płomieniem, ale jeszcze szybciej gasną. I zostaje po nich tylko marazm.