Władza straszy, władza się broni
Warszawskie referendum jest istotne nie tylko ze względu na ewentualne usunięcie samej Gronkiewicz-Waltz.
Niestety wynik warszawskiego egzaminu jeży włos na głowie. Platforma pokazuje bowiem, że władzy gotowa jest bronić wszelkimi sposobami. Jak ujawniła jedna z urzędniczek, pracownicy magistratu są straszeni skutkami pójścia na referendum – bo głosowanie może i jest tajne, ale sposoby na ustalenie „kto zdradził” się znajdą... Poza tym władze z PO „zapomniały” wywiesić na ulicach obwieszczenia o umiejscowieniu punktów wyborczych – żeby ludzie przypadkiem do nich nie trafili. A przeszkolona w Moskwie PKW poinformowała, że nie będzie w czasie głosowania podawała jakże istotnych informacji o frekwencji. Wszystko to tworzy obraz przerażający. Cóż z tego, że nominalnie mamy demokrację, skoro obywatele są traktowani jak mieszkańcy bantustanu? Jeszcze trochę i PO uzna, że wybory w ogóle są zbędne.