Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę

O co w tym wszystkim chodzi?

Jak się okazuje, producent filmu „Śmierć prezydenta” zarobił w Rosji ciężkie pieniądze, brawo! Tylko pozazdrościć. Pozostaje pytanie, po co powstał film tak jałowy, powtarzający wszystkie rządowe „prawdy” i „oczywistości”. Odpowiedź jest niestety doś

Jak się okazuje, producent filmu „Śmierć prezydenta” zarobił w Rosji ciężkie pieniądze, brawo! Tylko pozazdrościć. Pozostaje pytanie, po co powstał film tak jałowy, powtarzający wszystkie rządowe „prawdy” i „oczywistości”. Odpowiedź jest niestety dość prosta: a jaki miał powstać? Ni stąd, ni zowąd miał zostać wyemitowany film z Macierewiczem, Biniendą i Szuladzińskim? Już takich cudów nie ma co się spodziewać i musimy przeżuwać (i przeżywać) politpoprawne rozważania o niekompetentnej załodze i rosyjskich naprowadzaczach. Ponieważ tak wielkie zyski, jakie uzyskał ten film, są raczej rzadko spotykane, powstaje oczywiste pytanie, o co w tym wszystkim chodzi. Pytanie jest dość niemądre, wiadomo, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi właśnie o pieniądze.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane